Region

Szwedzi na zamku w Ogrodzieńcu

Huk i wrzask – jak podczas prawdziwej bitwy. Najazdowi wroga nie udało im się zapobiec, dlatego postanowili zrobić wszystko by obronić zamek. – Będzie się działo. Poleje się mnóstwo krwi, będzie dużo potyczek, dużo walk – mówi Piotr Mazur, Bractwo Rycerskie Miasta Nowa Dęba.

Ponad 450 lat po potopie pod Ogrodzieńcem postanowiono o nim przypomnieć. W siedemnastym wieku ten najazd z północy skończył się zdobyciem zamku i jego podpaleniem. Dlatego podczas tej potyczki Polacy zaplanowali odwet. Tadeusz Majdura, były szermierz od kilku tygodni przygotowywał taktykę. – Bić i zabić, nie ma innej możliwości. Jak pójdzie ława pancerna, to będzie koniec świata – mówi Tadeusz Majdura,
Drużyna Łucznicza “Hultaje i Swawolnicy”.

Ten koniec świata, zgodnie z historycznym scenariuszem Szwedzi zgotowali Polakom. Polskie ziemie pomógł Szwedom zdobyć Marek Lubieżny z Hufca Rycerstwa Małopolskiego “Leliwa”. Już po raz czwarty wcielił się tu w rolę zdrajcy. – Zapłacili mi trochę, żeby jaśnie Pana , króla wydać w ręce Szweda – mówi Lubieżny.

Dlatego tu w Ogrodzieńcu nie zabrakło pomysłów jak podczas tego wojennego widowiska zemścić się na tym, który pomógł wrogom. – Co roku infamis, zdrajca króla jest rozstrzeliwany, wbijany na pal. O tym czy ożywa czy zostaje uśmiercony decyduje zgromadzona publiczność – mówi Marek Gondek, z Zamku w Ogrodzieńcu. – Jeżeli mnie złapią to Szwedzi mnie odbiją. Z jednej i z drugiej strony jest regiment szwedzki – dodaje Lubieżny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jeżeli umiejętności obronne zawiodą, w czasie bitwy można się nabawić kilku siniaków. Adrenalina jednak przyciąga do takich bractw, nowych rycerzy. – To jest ryzyko zawodowe, ciężko wyjść ze szwanku z takich częstych potyczek – mówi Adrian Lesiczko, Najemna Rota Muszkieterska.

A potyczki, będące przez lata domeną mężczyzn pociągają coraz częściej także płeć piękną. Szlachcianki przyznają, że opanowanie władania szablą wymaga nie lada cierpliwości. – Wydaje mi się, że jest trudno. Najpierw trzeba nauczyć się podstaw wszelkiego rodzaju, a potem treningi, treningi, jeszcze raz treningi – mówi Anna Wójtowicz,
Wyborowa Chorągiew Pancerna

Wyćwiczeni i dobrze uzbrojeni rycerze zapowiadają kolejne wybuchowe atrakcje. Wszyscy liczą, że wbrew historii za którymś razem uda się odeprzeć szwedzki szturm.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button