Kraj

Szybcy i martwi

Na początku dekady kraje UE postanowiły zredukować liczbę ofiar o połowę do 2010 r. W Polsce nie ma jednak poprawy. Innym się udało. Francja w 2001r. miała statystyki podobne do polskich (134). Dziś zeszła poniżej unijnej średniej (69) – głównie dzięki drakońskim mandatom.

W Polsce według Komendy Głównej Policji 31 proc. wypadków to wynik niedostosowania prędkości; 24 proc. – nie ustąpienia pierwszeństwa pojazdom; 8 proc. – nie ustąpienia pierwszeństwa pieszym; 7 proc. – nieprawidłowego wyprzedzania. Aż 30 proc. wypadków powodują kierowcy aut służbowych, mimo że to mniej niż 5 proc. zarejestrowanych u nas pojazdów.

Liczono, że poprawę przyniesie w Polsce tzw. ustawa fotoradarowa. We Francji już w pierwszym roku obowiązywania podobnej ustawy liczba wypadków zmalała o 20 proc. Ale prezydent Kaczyński skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Przewiduje ona bowiem natychmiastową wykonalność kary, ale nie zawiera jasnych rozwiązań co do trybu odwołania. Za zbyt dotkliwy prezydent uznał też przepis pozwalający sprzedać auto należące do kierowcy, który dobrowolnie nie zapłaci kary.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button