Tajemnicza śmierć 15-latka w Katowicach! Co się wydarzyło w dzielnicy Szopienice? [WIDEO, ZDJĘCIA]
Tragiczna śmierć 15-latka w Katowicach. W środę późnym popołudniem nastolatek stracił przytomność przy kompleksie garaży w dzielnicy Szopienice. Chłopaka próbowali ratować jego koledzy i świadkowie. Reanimacja jednak nie powiodła się.
Jak mówi jedna z osób, która była na miejscu jeszcze przed przyjazdem karetki, wiele razy widziała dzieci chodzące tu po garażach. -To się zdarza dość często, ponieważ tutaj jest taki kompleks niskich gospodarczych budynków – garaże, warsztat, komórki… i tutaj nie jest ciężko wejść na te dachy. Często młodzi ludzie chodzili – mówi nam anonimowo jeden ze świadków zdarzenia.
-Niestety, nie dali się przekonać zazwyczaj do zejścia. Ale takiego tragicznego wypadku jeszcze tutaj na szczęście nie było – dodaje świadek zdarzenia. Na początku nikt nie wiedział, co dokładnie się stało. Wydawało się, że chłopak po prostu spadł z garażu. Jednak okazało się, że 15-latek bezpiecznie zeskoczył. -Trzech nastolatków chodziło sobie po dachach garaży przy ul. Wiosny Ludów. Nastolatkowie zeskoczyli z tego dachu. Po kilku krokach jeden z nich, 15-latek, przewrócił się. Jego koledzy podjęli akcję reanimacyjną. Świadkowie, którzy byli w pobliżu, również przyłączyli się do tej akcji reanimacyjnej. Wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe – relacjonuje kom. Aneta Orman, KMP Katowice.
Karetka dojechała na miejsce w kilka minut. –Podjęto natychmiastową akcję reanimacyjną, która trwała 70 minut. Niestety zakończyła się bez powodzenia. Chłopak umarł. W międzyczasie zadzwoniła do nas policja i następna karetka pojechała celem przebadania dwóch jego kolegów. Ci dwaj koledzy nie wymagali pomocy medycznej. Przyczyną wezwania było wdychanie gazu do zapalniczek – mówi Artur Borowicz, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach.
Wiele osób z okolicy twierdzi, że to częsta rozrywka dzieci. Dokładna przyczyna śmierci 15-latka dopiero będzie ustalana. Ma to wyjaśnić sekcja zwłok zarządzona przez prokuraturę. (Łukasz Kądziołka)
Przecież to jest mój kolega i znam go kilka lat i on nigdy by nie wdychał gazu musili go namówić
Wyrazy wspólczucia dla rodziny zmarłego młodego chłopaka.