Region

Tak dla OTI

Parku wodnego pozazdrościli mieszkańcom Tarnowskich Gór rudzcy radni, choć znaleźli tam wiele niedoskonałości. – Tarnowskie Góry są przestarzałym aquaparkiem, jest tam mały kompleks saun, dwie rzymskie, dwie fińskie – wymienia Jacek Jarecki, radny Rudy Śląskiej. Bo bez odpowiedniej liczby saun, jak wiadomo park wodny nie może funkcjonować. Dlatego władze miasta zamarzyły o krajobrazie iście bajkowym. – Wewnątrz znajduje się roślinność środziemnomorska, nie sztuczna, nie trzeba będzie jeździć do ciepłych krajów. Wystarczy trochę wyobraźni by poczuć się jak w raju – mówi Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej.

I wszystko wskazuje na to, że ten raj powstanie w Rudzie już za dwa lata. Kompleksowi Wodnemu OTI Radni, zaświecili dziś zielone światło. Dla prezydenta miasta decyzja radnych choć długo oczekiwana jest spełnieniem wyborczych obietnic. Ale decyzja obarczona jest dużym ryzykiem. – W czasie kryzysu nie wiem czy tylu będzie chętnych do korzystania z tego basenu i władze miasta i my wszyscy będziemy musieli dopłacać do tego interesu – sugeruje Marian Dudek, mieszkaniec Rudy Śląskiej. Bo warunkiem powstania inwestycji jest poręczenie kredytu przez miasto. Kilka lat temu skutki tej decyzji odczuły władze Tarnowskich Gór, które musiały spłacić 1,5 miliona złotych.

Spółka zarządzająca aquaparkiem nie była w stanie spłacać zaciągniętych na jego budowę kredytów. Tarnogórskie baseny zaczęły zarabiać na siebie dopiero po sześciu latach. Dlatego plany powstania nowego kompleksu basenów w pobliżu tu nikogo nie cieszą. – Ubolewam, że swojego czasu samorządy nie dogadały się, żeby dla 4-5 gmin wybudować jeden park wodny, który byłby lepiej wyposażony – uważa Roman Utracki, prezes parku wodnego w Tarnowskich Górach. Tarnogórski park wodny każdego miesiąca odwiedza około 40 tysięcy spragnionych wodnych szaleństw Ślązaków. Ale konkurencją nie będzie tylko rudzkie OTI, bo swoje basenowe eldorado mają zamiar wybudować Katowice. – Jeśli ten nasz projekt zostanie zrealizowany, to zaostrzy się konkurencja na tym rynku i mniejsze kompleksy mogą mieć z tego powodu problemy – dodaje Mateusz Skowroński, UM Katowice.

Zapowiada się ostra walka o o wodnolubnych klientów. Dla miast prześcigających się w tego typu atrakcjach może się to skończyć zimnym prysznicem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button