“Tam ciągle gra muzyka”. Jubileuszowy koncert Lady Pank w Spodku

Lady Pank – nazwa, która dla tych ludzi to synonim tego, co w polskiej muzyce najlepsze. – Zespół nie stał się jeszcze legendą, bo jeszcze istnieje, ale jednak to klasyka polskiej muzyki rockowej – stwierdza Marek Kołodziej, wielbiciel Lady Pank. I choć na scenie są od 30 lat, to wciąż ich koncerty gromadzą tłumy. Na koncie zespołu ponad 20 płyt i takie przeboje jak Mniej niż zero, Wciąż bardziej obcy, czy Kryzysowa narzeczona… To utwory, które nie tylko stały się przebojami. – Muzyka, która zdecydowanie stała w opozycji do dawnego sytemu i myślę, że pomogła go zburzyć – mówi Michał, wielbiciel Lady Pank.

Z jednej strony demontowała system, z drugiej łączyła ludzi. – Męża zaraziłam, raczej miał taki warunek, jeżeli ich nie pokocha, to… – mówi Bogusława Bugajska, wielbicielka Lady Pank. Pokochał mąż, pokochały i dzieci. Państwo Bugajscy to prawdziwy rodzinny funclub zespołu. – W sumie na ich pierwszym koncercie byłam jak miała 3 latka, a potem była przerwa. Teraz – już od 5 lat – jeżdżę na każdy koncert po całej Polsce – stwierdza Natalia Bugajska, wielbicielka Lady Pank.

Teraz przynajmniej mieszkańcy Śląska jechać daleko nie będą musieli. 30 marca zespół zagra swój jubileuszowy koncert w katowickim Spodku. Koncert będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na jubileusz, ale również na fakt, że zespół zagra z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. I choć nie jest to ich pierwszy taki eksperyment, to zapowiada się emocjonująco, również ze względu na wciąż niegasnącą w muzykach rockową duszę. – Zawsze trzymam bardzo mocno kciuki za tych tak zwanych rockowych dinozaurów. Świetnie, że Lady Pank dalej działa. Są to w tej chwili bardzo dorośli chłopcy – mówi Wojciech Zamorski, dziennikarz muzyczny. Którzy mimo upływających lat wciąż zdobywają nowych fanów. – Dla mnie ta muzyka ma przesłanie, jest ciekawa, żywa, energiczna – stwierdza Anna Wojtasik, wielbicielka Lady Pank. I tak jest odbierana nie tylko przez tych, którzy pamiętają początki ich grania…