Taryfowa samowolka

Chce Pan do Bytomia ale chce Pan paragon to nie zapłaci pan 35 a 50. Bo na kasie wyjdzie dużo więcej. My mamy ceny promocyjne ale bez kasy – ten taksówkarz nie wiedział że jest nagrywany… Podczas kursu przekonuje naszego reportera który udaje klienta, że lepiej – bo taniej nie brać paragonu.
Właśnie takie praktyki oburzają się taksówkarzy z innych korporacji. Jak mówią, to nieuczciwa konkurencja. Oni jeżdżą za pół ceny z tego. I klienci nas omijają i wchodzą do nich – mówi Wiesław Ogonowski. Przedstawiciele firmy Taxi Onyx zapewniają, że działają zgodnie z prawem. Inne zdanie mają jednak przedstawiciele fiskusa. Ta sytuacja, którą państwo nam zgłosiliście to jest klasyczne działanie w szarej strefie. Grozi za to odpowiedzialność karna. Ta sytuacja będzie podlegała badaniu przez urząd skarbowy. Na tyle na ile będzie możliwe ustalenie faktów, na tyle urząd skarbowy będzie prowadził postępowanie – zapewnia Grażyna Piechota, izba skarbowa w Katowicach. Ale na tym zdaniem innych taksówkarzy nadużycia taxi ONYX się nie kończą. Firma choć jeździ po Bytomiu korzysta z licencji wydanej w Radzionkowie. W tym małym mieście jest zarejestrowanych prawie 100 taksówek. Myślę, że radni wychodząc z założenia, że nie chcącą ograniczać swobody prowadzenia działalności gospodarczej nie przyjęli uchwały, w której są podane limity na roczne limity tego typu działalności – sądzi Jarosław Wroński, UM w Radzionkowie.
Jednak zgodnie z prawem radzionkowskim Taksówkom po Bytomiu jeździć wolno. Nie wolno im jedynie stać na postojach. Ale i na to zdaniem konkurencji znaleźli sposób. Na Piekarskiej, przy Sikorskim na Piastów bytomskich stoją był gdzie… I klient nie zdąży dojść do postoju bo jest łyknięty przez tamtych – mówi jeden z taksówkarzy.
Radzionkowska korporacja takimi zarzutami raczej się jednak nie przejmuje. Teraz strach może się jednak pojawić. Bo o to, by firma przestrzegała przepisów chce zadbać urząd skarbowy.