RegionWiadomość dnia

Terapia szokowa w Bielsku?

Obok zdjęć z wystawy ”Wybierz życie” nie sposób przejść obojętnie. Od piątku stanowią tło dla spacerów bielszczan. To bulwersuje wielu rodziców, którzy często przychodzą tu z dziećmi. – Dziecko nie potrafi zrozumieć o co tu chodzi. Jest przerażona, bo widzi krew, widzi małe dziecko, tak naprawdę nie rozumie dlaczego to tu jest – mówi Renata Mida, mieszkanka Bielska-Białej. Współorganizatorzy wystawy “Wybierz życie” chcą, żeby obrazy obejrzało jak najwięcej osób. – Nie ma co ukrywać, że gdybyśmy ją zrobili gdzieś, w jakiejś szkole, to bardzo mało ludzi by przyszło, a tutaj chodzi o to, żeby ludzie się na to natknęli i zobaczyli. Kto nie chce, ten nie patrzy – odpowiada Piotr Jędrzejko, Zakon Rycerzy Kolumba.

Tyle tylko, że jak mówią protestujący przeciwko umiejscowieniu zdjęć w centrum miasta, trudno je przeoczyć. – Na temat zdrowego rozsądku to nie ma co mówić, bo go tu totalnie zabrakło. Natomiast byłbym skłonny twierdzić, że jest to niezgodne z prawem, ponieważ jest to zmuszanie ludzi do oglądania tak drastycznych rzeczy – uważa Kazimierz Bieniecki, fundacja “Dziecięce Marzenia”. Innego zdania są miejscy urzędnicy. – Organizator takiej wystawy jest zobowiązany jedynie do wystąpienia do Miejskiego Zarządu Dróg o zajęcie pasa ruchu drogowego – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy UM w Bielsku-Białej.

I tyle. Niezależnie od treści. Jak twierdzi Dorota Wiewióra, choć mają zapobiegać tragediom, mogą powodować poważne konsekwencje w psychice najmłodszych. – Narodziny dziecka będą się im kojarzyć z czymś złym, bo oni nie rozumieją, co to jest aborcja. A poza tym porównywanie aborcji do holocaustu, do zgłady ludzi, jest czymś uważam niestosownym. Terapia szokowa to jedyny sposób, żeby zwrócić uwagę na zabijanie dzieci nienarodzonych – przekonują organizatorzy. – Wolałbym takich rzeczy nie oglądać. Ale jeśli chcemy powstrzymać aborcję, nie ma innej drogi – tłumaczy Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundatorów Fundacji Pro.

Na wytyczenie jej w miejskiej przestrzeni nie zgodził się jednak burmistrz Żywca, Antoni Szlagor. – Nie będę faszerował dzieci takimi drastycznymi obrazkami. Ja uważam tak, że jest świat dorosłych i świat dzieci. Świat dorosłych ma swoje prawa i świat dorosłych sobie może takie wystawy oglądać. W pomieszczeniu zamkniętym. Z zakazem wstępu dla niepełnoletnich. Nie wszystkich jednak takie argumenty przekonują. – Małe dzieci nie rozumieją po prostu. Ale te większe?Powinny, no ja wiem, trudno jakoś tak mi moralizować, ale tak. Powinny patrzeć też – odpowiada Małgorzata Werko, mieszkanka Bielska-Białej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zastanawia tylko jedno: czy ktokolwiek jest w stanie wytłumaczyć najmłodszym, kto i dlaczego znajduje się na tych zdjęciach?

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button