Region

Test z Historii Śląska

Po raz pierwszy w historii i o historii. O zawiłościach historii Śląska i Ślązaków, o Korfantym, o autonomii i wreszcie – o śląskich powstaniach. Ten test napisało dziś ponad 130 osób.

To świetny pomysł, żeby te historyczne testy ogólnopolskie przenieść na grunt śląski i w ten sposób rozprawiać się z ignorancją i niewiedzą, która dotyczy tej skomplikowanej przecież historii Śląska – stwierdza Marek Migalski, organizator Testu z Historii Śląska. I w ten sposób upamiętnić wielkich bohaterów tamtych wydarzeń, a przede wszystkim uczcić 90. już rocznicę trzeciego powstania śląskiego.

Uznałem, że to mój obowiązkiem, by chociaż w ten sposób przysłużyć się pamięci tych ludzi, którzy walczyli o polskość tych ziem – mówi Radosław Kołodziej, uczestnik Testu z Historii Śląska. Aby nie polec w walce o tytuł mistrza historii śląskiej i wycieczkę do Brukseli – historię trzech śląskich powstań i plebiscytu znać trzeba było dokładnie. – Począwszy od tego jak nazywał się pies Wojciecha Korfantego, z którym on nie rozstawał się w czasie plebiscytu. Ale również pytania mówiące o skutkach i przyczynach powstań, o ich konsekwencjach – informuje prof. Zygmunt Woźniczka, historyk, UŚ.

Konsekwencją testu być może powinno być także odkłamywanie historii Śląska. To między innymi pozostałość po ostatniej burzy jaka zapanowała z powodu słów prezesa PiS. Bo choć te z historią miały niewiele wspólnego – to na kartach historii już zdążyły się zapisać. – Dla nas Ślązacy to krypto-Niemcy i łatwo sprawdzić to w statystykach – mówił Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Szkoda, że to właśnie Jarosław Kaczyński na ten test nie został zaproszony – przekonuje lider Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik. – Ich wiedza o historii Śląska jest tak naprawdę znikoma, więc może taki test przydałby się także czołowym politykom – nie tylko z Górnego Śląska, ale z całej Polski – stwierdza. Na to jest jakaś szansa, bo kolejny taki sprawdzian wykluczony wcale nie jest.

Przez wiele lat Bitwa Wyrska była zapomnianym epizodem obrony Górnego Śląska. W walkach po obu stronach we wrześniu 1939 roku wzięło udział kilkanaście tysięcy żołnierzy. – Jest to w zasadzie jedyne takie miejsce w Polsce, drugi taki zespół umocnień znajduje się na terenie Polesia, czyli Białorusi. W Polsce zostało tylko wyłącznie to miejsce – informuje Przemysław Zalewski, Stowarzyszenie “Pro Fortalicium”.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button