Region

The Australian Pink Floyd Show ponownie w katowickim Spodku

Trzeba sporo się namęczyć, by w końcu uzyskać efekt, którego nie powstydziłby się ani David Gilmour ani Roger Waters – twórcy Pink Floyd. Jednak zamiast nich na scenie pojawią się Australijczycy, którzy już dawno otrzymali od zespołu “błogosławieństwo” na “floydowe” granie. – Zaczynaliśmy od małych rzeczy, początkowo graliśmy koncerty w małych pubach i klubach, już nawet nie pamiętam, bo gramy przecież już ponad dwadzieścia lat, a to kawał czasu – mówi Jason Sawford, członek The Australian Pink Floyd Show.

Dziś zespół o pubach i małych klubach już zapomniał. The Australian Pink Floyd Show zapełniają największe sale koncertowe i stadiony świata. – Wszędzie tam, gdzie gramy odbiór jest znakomity. Fanów muzyki Pink Floyd znaleźć można na całym świecie, szczególnie tu w Polsce, dlatego bardzo lubimy tu grać. Reakcje polskiej publiczności podczas koncertów są fantastyczne – przyznaje Colin Wilson, członek zespołu.

W katowickim Spodku Australijczycy zagrają już po raz piąty. Koncert od poprzedniego różnić będzie się jednak znacznie. Panowie przygotowali zupełnie nowy pokaz świateł, laserów i dźwięku. Jest jeszcze coś. Technologia 3D, która w Spodku pobudzi zmysły fanów. – Będą wizualizacje 3D, a każda osoba dostanie na wejściu okulary i w drugiej części koncertu na specjalnym ekranie będą wyświetlane różne projekcje i obrazki współgrające z muzyką – zapowiada Wojciech Kałuża z Metal Mind Prductions, organizator koncertu. 

Fani i krytycy ich pokochali. Podobnie jak prasa. Zdarzają się nawet opinie, że grają lepiej “Pink Floyd niż sam Pink Floyd”. Muzyków peszy ta opinia, bo jak mówią, po prostu próbują być tak blisko oryginału jak to możliwe. Zresztą blisko oryginału chce być też jeszcze jedna grupa: The Musical Box z Kanady. Oni też grają covery i tworzą muzyczny spektakl. – Przygotowujemy im dokładną kopię występów za czasów Petera Gabriela. Odtwarzamy z najdrobniejszymi szczegółami dokładną replikę koncertu, to jak Genesis prezentowało się na scenie –  tłumaczy Sebastien Lamonthe, członek zespołu The Musical Box.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Mimo że w jednym i drugim przypadku to odtwarzanie trwa już ponad dwadzieścia lat wciąż nie mają dosyć. – Wciąż jesteśmy wielkimi fanami Pink Floyd i to jest na prawdę coś wspaniałego, grać ich muzykę każdego wieczoru, a odbiór tego, co robimy jest świetny, i coraz większy i większy – mówi Colin Wilson.

The Australian Pink Floyd Show to muzyczny fenomen. Bo coverować może każdy, ale nie każdy jest w stanie zapełnić stadiony i mieć status gwiazdy, która dziś świeci nawet jaśniej od oryginału.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button