RegionSilesia Flesz

Tłumy na Jasnej Górze. Kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów przybyło do Częstochowy

Pod Jasną Górę docierają regularnie od kilku lat, zawsze w sierpniu. Piesze pielgrzymki pamiętali najbardziej. – Najgorsze są pierwsze dni drogi. A później to już się robi normą. Atmosfera, coraz bliżej, coraz bliżej i docieramy do celu. I jesteśmy przy Matce Boskiej – mówi Radek, pielgrzym z Siedlec. Bo dla większości pielgrzymów którzy przybyli w ostatnich dniach do Częstochowy był to cel najwyższy. – To jest takie naładowanie akumulatorów. Spotyka się niesamowitych ludzi, którzy maja pasję. Widać po prostu zaangażowanie po twarzach i to jest niesamowite – zaznacza Jan, pielgrzym z Krakowa.

 

Niektórzy, by tu się pomodlić przebyli nawet kilka tysięcy kilometrów. Andrzej Grochowski przyleciał ze Stanów Zjednoczonych. W Warszawie dołączył do najliczniejszej w kraju grupy pątników. – To jest wielkie przeżycie. To jest takie przeżycie, które się pamięta i jak się raz zacznie chodzić to później już się od tego nie uwolni pozytywnie. Znakiem czasu jest to, że coraz chętniej pielgrzymi docierają tu na rowerach lub samochodem. To jak się okazuje bardzo wygodna alternatywa. – Namiot, trochę ręczników, butla z gazem i woda, a reszta to w tej chwili wszystko po drodze można dostać tak naprawdę.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Mimo że pogoda wielu z nich po drodze pokrzyżowała nieco plany, dotarli w komplecie. Przybyli, by prosić i wymodlić dla siebie i bliskich lepsze jutro. – To jest właśnie taki sprawdzian jak będzie nasze życie, czy będziemy potrafili sobie pokonać te nasze wszystkie trudności, które występują. Tu się człowiek w pewnym sensie doskonali – uważa Kazimierz, pielgrzym z Marek.

 

W ciągu ostatnich kilku dni do Częstochowy przed jasnogórskie Sanktuarium przyszło ponad 70 tysięcy osób. Ci najwytrwalsi mieli do pokonania nawet kilkaset kilometrów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button