KrajRegionWiadomość dnia

To będzie koniec śląskiej dupowatości! Ślązacy rozpoczęli zbiórkę podpisów. Chcą być mniejszością etniczną

Zapraszamy do podpisywania wszystkich mieszkańców Górnego Śląska. Hanysów i goroli – mówili wolontariusze. Ci drudzy, chociaż to wyłącznie śląski interes, listy poparcia równie chętnie podpisywali. – Nie jestem ze Śląska. Jestem akurat z Mazowsza, urodziłam się w Mazowszu, ale mieszkam tutaj, więc mimo woli jestem może odrobinkę chociaż Ślązaczką – mówi Joanna Łątkowska, która podpisała się na liście poparcia. Tu jednak każdy podpis popierający zmianę ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jest ważny. W ciągu najbliższych trzech miesięcy inicjatorzy obywatelskiej akcji muszą ich zebrać 100 tysięcy. To warunek, żeby projekt nowelizacji ustawy trafił pod obrady Sejmu. I nie chodzi tu, jak zapewniają organizatorzy obywatelskiej inicjatywy, o oderwanie Śląska od Polski, tylko realne korzyści finansowe. Dodatkowe pieniądze na kulturę i promocję regionu, które prawo polskie zapewnia mniejszościom narodowym i etnicznym. – Jeżeli chcemy zmian, to niestety musimy wyjść z tej swojej skorupy, w której jako Ślązacy przez wiele lat tkwiliśmy i jeżeli nam się uda, a w to gorąco wierzę będziemy mogli triumfalnie, uroczyście ogłosić koniec śląskiej dupowatości – oznajmia dr Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska.

Zbiórka podpisów, to forma śląskiego powstania, pod analogicznym do warszawskiego hasłem Godzina Ś. Tu jednak strzelać nikt nie zamierza. To odpowiedź, jak zgodnie mówią inicjatorzy akcji, na wieloletnie ignorowanie przez polityków z Warszawy śląskiej odmienności. To potwierdzają między innymi dwa spisy ludności. W ostatnim z nich narodowość śląską zadeklarowało prawie milion osób. – Jest rzeczą przykrą i niedopuszczalną, żeby Polska tak traktowała półtora miliona ludzi, jak Murzynów przed wyzwoleniem w Ameryce – podkreśla Kazimierz Kutz, senator RP. Droga do uznania śląskości, wcale taka łatwa nie będzie. Z jednej strony trudność może sprawić zebranie 100 tysięcy podpisów, z drugiej jak dodaje dr Bogdan Pliszka,  niechęć rządu do jakichkolwiek inicjatyw obywatelskich. – Parlamentarzyści będą niechętni do tego, aby uchwalić taką ustawę, bo to by jakby osłabiało ich pozycję wśród ich elektoratu. Przecież parlamentarzyści pochodzą również z takich miejsc, gdzie ta ustawa po prostu niczego nie zmieni. Jest zupełnie niepotrzebna.

Ale apetyt i moda na to co śląskie są coraz większe. Świadczą o tym nie tylko regionalne produkty, ale też kultura. Ta, jak mówi jeden z organizatorów imprez muzycznych, cieszy się coraz większym zainteresowaniem. – Coraz więcej pojawia się zespołów śląskich takich nie tylko regionalnych, ale i rozrywkowych, którzy grają po śląsku i śpiewają. Jest ogólnie coraz więcej tego. Coraz więcej imprez się robi i ludzie widać chcą tego – uważa Adam Pyrek, właściciel Art Studio Oho w Tarnowskich Górach.

Widoczne było też to w pierwszym dniu zbierania podpisów. Jutro inicjatorzy akcji zamierzają z Katowic przenieść się do Mikołowa. Docelowo jednak podpisy popierające Ślązaków jako grupę etniczną zbierane mają być w całym kraju.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button