RegionSportWiadomość dnia

To jedna z największych niespodzianek igrzysk olimpijskich

Ostatnią piłkę w ostatnim secie najbardziej przeżywali najbliżsi. Tym razem się nie udało i po wielu chwilach olimpijskiej radości, przyszło pierwsze rozczarowanie. – Było bardzo blisko, zapach medalu się czuło. Niestety nie ma. Może za cztery lata. Spróbujemy – zapewnia Teresa Prudel, matka Mariusza Prudla. Grzegorz Fijałek i pochodzący z Rybnika Mariusz Prudel debiutowali na igrzyskach olimpijskich w Londynie, i  w tym debiucie dotarli do ćwierćfinału. – Walka była wyrównana, ale jednak troszeczkę lepsi byli Brazylijczycy. Po prostu jest to drużyna, która się potrafi zmobilizować albo mają takie szczęście – mówi Kazimierz Prudel, ojciec Mariusza Prudla.

Szczęścia zabrakło Polakom, którzy przegrali po tie-breaku. W Rybniku, rodzinnym mieście Mariusza Prudla, ćwierćfinałowy mecz wspólnie oglądało blisko sto osób. – Zagrali super turniej, tak uważam. Jak na debiutantów, to elegancko.

Dla kibiców olimpiada zakończona w ćwierćfinale to olbrzymi sukces. Sam Mariusz Prudel, jeszcze przed wyjazdem na igrzyska nie wiedział, czego po grze jego i Grzegorza Fijałka się spodziewać. – Celów sobie nie stawiamy, bo są to pierwsze w ogóle igrzyska dla siatkówki plażowej w Polsce. Zobaczymy jak będzie. Na pewno będzie dobrze, bo sam udział dla nas będzie ogromną już nagrodą – mówił.

Do strefy medalowej awansować się nie udało. Zwycięstwem można jednak nazwać zainteresowanie, jakie wywołali siatkówką plażową. – Jest duże zainteresowanie, dużo naszej młodzieży gra. W wymiarze ogólnokrajowym każda dyscyplina, która przynosi emocje i wyniki, to jest to wielkie osiągnięcie i ma to jakieś przełożenie – mówi Roman Pinoczek, prezes TS Volley Rybnik.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Być może przełoży się to na wychowanie młodych talentów. Żeby jeszcze bardziej spopularyzować tę dyscyplinę, na pewno przyda się medal. Najbliższa szansa już za cztery lata – na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button