RegionWiadomość dnia

To ostatnia szansa na uratowanie Stadionu Śląskiego! 28 października dowiemy się, jaka będzie przyszłość Kotła Czarownic

Przenoszenie odpowiedzialności – podobnie jak rusztowania na budowie – za budowę Stadionu Śląskiego trwa w najlepsze. Po jednej stronie marszałek woj. śląskiego, po drugiej radni, którzy w trakcie ostatniego głosowania nie zgodzili się na zaciągnięcie 42-milioniowego kredytu. -Zostały wstrzymane i tak już niezbyt duże jak na obecną fazę prace na Stadionie Śląskim, troszkę nam to utrudniło prace – mówi Arkadiusz Chęciński, członek zarządu województwa śląskiego. Bo zdobycie pieniędzy na Stadion Śląski okazało się równie trudne, co zdobycie większości w sejmiku. Miesiąc temu przy okrągłym stole po raz pierwszy zasiedli przedstawiciele zarządu województwa, radni i przedstawiciel banku, który kredytu ma udzielić.

ZDJĘCIA: Remont Stadionu Śląskiego ciągnie się w nieskończoność. Jego finał przyspieszy decyzja radnych sejmiku, jaką mają podjąć 28 października?

-W trakcie tego miesiąca przekazywaliśmy radnym informacje na co środki zostaną przeznaczone, które uzyskamy z kredytu – mówi Arkadiusz Chęciński, członek zarządu województwa śląskiego. Zdaniem opozycji tak szczegółowe informacje zostały przekazane zbyt późno, co przesądziło o wyniku głosowania. -Jeśli chcecie zaciągnąć ten kredyt to waszym psim obowiązkiem jest rzetelne przygotowanie na co te środki zostaną przeznaczone i zapewnić sobie większość w sejmiku, której ostatnio nie mieliście – mówiła w programie IV Władza w Telewizji TVS Małgorzata Ochęduszko-Ludwik, radna sejmiku, SLD. -Kolejna próba zdobycia pieniędzy w poniedziałek 28 października. Tym razem na tej sali wszyscy mają jednogłośnie opowiedzieć się za zaciągnięciem kredytu – dodaje Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.
 
Na budowę Stadionu Śląskiego do tej pory wydano ponad 300 milionów złotych. Całość ma kosztować prawie raz tyle -586,5mln. Do tej pory postęp prac jest oceniany na 70%. -Spółka powstała po to, żeby nie szukać tylko innego źródła finansowania, ale żeby potanić inwestycję. Mówiąc te ponad 580 milionów to w momencie gdy mamy spółkę odliczamy VAT i ta inwestycja będzie tańsza – przekonuje Arkadiusz Chęciński, członek zarządu województwa śląskiego. Na razie w tym miejscu ruszyć musi budowa. Wariant optymistyczny zakłada wznowienie prac wiosną przyszłego roku. Jeśli jednak negocjacje z generalnym wykonawcą nie pójdą po myśli marszałka, robotnicy pojawią się tu dopiero latem.

-Zadaszenie jest głównym elementem, który będzie wykonany, oczywiście równie ważne jest wykonanie instalacji, którą należy dokończyć, zostały one już w dużej części wykonane, ale ze względu na nieustawienie dachu nie było możliwości ich zakończenia – mówi Jarosław Antoniak, prezes spółki Stadion Śląski. Po awarii krokodyli musiały nastąpić zmiany w projekcie zadaszenia. Nowe łączniki nie będą wylewane, a spawane za stali. Więcej ma być również lin do podtrzymywania konstrukcji dachu. On sam ma być podwyższony. -Dołożenie lin wynika z opinii ekspertów Politechniki Gdańskiej i ma na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa i uzyskanie tych wymaganych standardów z obecnie obowiązującymi w Polsce normami – mówi Michał Sachs, dyrektor biura ds. Modernizacji Stadionu Śląskiego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wspomniane standardy mają zostać osiągnięte w 2016 roku, choć w przypadku tej inwestycji podawanie jakiegokolwiek terminu jej zakończenia wiąże się z dużym ryzykiem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button