Tour de Ski: Kowalczyk przed rywalizacją w sprincie stylem dowolnym

Justyna Kowalczyk przyznała w rozmowie z IAR, że sprint techniką dowolną jest jedną z najsłabszych konkurencji w jej wykonaniu. “To wcale nie oznacza, że przegram. Będę walczyć, na ile pozwolą mi siły. Zawody jak każde inne, trzeba walczyć i już” – podkreśliła.
Polka musi zachować dużą czujność i wykazać się prawdziwym mistrzostwem, bo – jak sama przyznaje – za plecami ma sporo znakomitych rywalek, które tylko czyhają na jej słabszy dzień lub błąd. Wśród najgroźniejszych przeciwniczek Kowalczyk wymienia Charlotte Kalle, Ariannę Follis, Mariannę Longę i Petrę Majdić. “Jeżeli ktoś biegnie szybko, trzeba z nim konkurować, nieważne jakiej jest narodowości” – dodała mistrzyni olimpijska z Vancouver.
We włoskim Dobiacco jest ładna zimowa pogoda, dużo śniegu i minus 11 stopni, a do zakończenia Tour de Ski oprócz jutrzejszego sprintu stylem dowolnym, pozostały jeszcze trzy biegi: na dochodzenie na 15 kilometrów łyżwą, na 10 kilometrów klasykiem oraz – na zakończenie – 9 kilometrów stylem dowolnym w Val di Fiemme. Jeśli Justyna Kowalczyk zwycięży ponownie w Tour de Ski, będzie pierwszą narciarką, która dokona tej sztuki dwa razy z rzędu.


