KrajRegionŚwiat

Tragedia w Karwinie: ratownicy stawiają tamy. Kiedy dotrą do pozostałych górników?

Ratownicy rozpoczęli stawianie tamy pod ziemią, by ugasić pożar w kopalni w Karwinie w Czechach. Dopiero po ugaszeniu ognia będą mogli spróbowac dotrzeć do ciał 12 górników.

 

Bardzo możliwe, że ratownicy dotrą do górników dopiero za dwa tygodnie – podaje RMF24.pl W akcji uczestniczy 65 ratowników czeskich i 13 polskich z CSRG w Bytomiu.
Jak przekazali przedstawiciele kopalni, temperatura na dole dochodzi do 200 stopni Celsjusza, a w miejscu pożaru jest zdecydowane wyższa. Trwa montowanie tam w wyrobisku i tłoczenie azotu, który ma schłodzić atmosferę.

CZYTAJ TAKŻE:

https://staging.tvs.pl/informacje/bedzie-polskie-sledztwo-ws-tragedii-w-kopalni-csm-stonava-w-czechach/

Przypominamy: do tragedi doszło w kopalni węgla ČSM Stonava w Czechach. Z 23 górników, udało się uratować dziesięciu. 13 górników nie udało się uratować. To informacja od strony czeskiej.

12 górników jest Polakami, w tym jeden z nich od ponad 20 lat mieszkał na terenie Republiki Czeskiej, 13 górnik jest obywatelem Czech – powiedział dziennikarzom premier Mateusz Morawiecki w czeskiej Karwinie, gdzie wczoraj po południu doszło do wypadku w kopalni węgla ČSM. – Dziś cały czas trwa akcja. Są prowadzone odpowiednie pomiary tego, co dzieje się pod ziemią. Według naszej wiedzy pod ziemią jest pożar, bardzo wysoka temperatura i zagrożenie wybuchami. Trwa procedura wpuszczania azotu, by ugasić pożary – dodał.

Podczas konferencji prasowej Prezes Rady Ministrów odniósł się też do gotowości pomocy polskich służb. – Chcę zadeklarować, że nasze służby są dostępne, jak również służby czeskie. W tej minucie, w tym momencie, kiedy będzie możliwość wejścia tam zespołu poszukiwawczo-ratownicze, polskie i czeskie służby będą kontynuować swoją akcję – powiedział premier.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button