AlarmRegionWiadomość dnia

Tragedia w KWK Mysłowice-Wesoła! 3 górników nie żyje! Czwarty walczy o życie w szpitalu [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]

Do tragedii w KWK Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek, 26 sierpnia o 4.20 rano. Pracownicy firmy Kopex-PBSz instalowali w szybie kabel energetyczny. W pewnej chwili na pracujących na poziomie 320 metrów spadł kabel. Na pomoc ruszyli natychmiast ratownicy górniczy. Jednego z pracowników udało się wydobyć ok. godz. 7.00. Został przetransportowany do szpitala św. Barbary w Sosnowcu, gdzie walczy o życie. Jak mówią lekarze, jest wychłodzony, ma także liczne złamania. Jest obecnie diagnozowany i przechodzi szczegółowe badania. W chwili, kiedy trafił do szpitala był przytomny. Lekarze mówią, że na chwilę obecną jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale jego stan może ulec pogorszeniu.

ZDJĘCIA: W KOPALNI KWK MYSŁOWICE-WESOŁA ZGINĘŁO TRZECH GÓRNIKÓW. CZWARTY WALCZY O ŻYCIE W SZPITALU

Pozostałych trzech pracowników Kopex-PBSz, którzy pracowali w szybie KWK Mysłowice-Wesoła zostało na głębokości 320 metrów. Akcja ratownicza trwała prawie 5 godzin. Ponieważ zdarzenie miało miejsce w przedziale szybu, nie można było bezpośrednio uruchomić windy. Obie klatki działają bowiem działa w układzie przeciwwagi. Dotarcie do górników, którzy zostali pod ziemią wymagało odłączenia klatki windy i odrębne spuszczenie jej na dół. Tam – po zatrzymaniu klatki na wysokości miejsca, gdzie doszło do wypadku – ratownicy wycięli otwór w przegrodach oddzielających przedziały wschodni i zachodni, w którym nastąpił wypadek i przedostali się na miejsce.

Niestety, pozostali trzej pracownicy zginęli. Ich ciała ratownicy wydobyli na powierzchnię ok. godz. 9.00. Na pracujących w szybie mężczyzn spadło ponad 300 metrów kabla, którego jeden metr waży około siedemnastu kilo, czyli o łącznej wadze ponad pięciu ton. Ocalały pracownik był jednym z trzech, którzy stali na dachu klatki windy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Czwarty znajdował się nad nimi, zawieszony na szelkach. Przyczyny tragicznego wypadku w KWK Mysłowice-Wesoła zbada komisja, w skład której wchodzą  przedstawiciele mysłowickiej kopalni, PBSz, Katowickiego Holdingu Węglowego SA, do którego należy kopalnia w Mysłowicach, służb BHP, prokuratury a także Specjalistycznego Urzędu Górniczego i Wyższego Urzędu Górniczego.

Wcześniej na ten temat pisaliśmy:

[Aktualizacja 9.15] Nie żyje trzeci górnik, który został uwieziony pod ziemią. –Jednego z zabitych mężczyzn znaleziono “na szelkach”, drugiego ratownicy odnaleźli na klatce windy– informuje Wojciech Jaros z Katowickiego Holdingu Węglowego. Ratownicy uratowali jednego z czterech górników. Uratowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Sosnowcu.

[Aktualizacja 8.55] Dwóch z trzech górników, którzy zostali uwięzieni w windzie wewnątrz szybu, nie żyje. Na miejscu trwa akcja ratownicza. Jeden z górników wciąż jest uwięziony pod ziemią.

[Aktualizacja 7.50] Dyspozytor kopalni, informację o wpadnięciu kabla elektrycznego do szybu dostał ok. 4.20 w poniedziałek, 26 sierpnia. W szybie “Piotr” pracowało czterech pracowników firmy Kopex-PBSz. Wykonywali prace na głowicy klatki górniczej windy. Z jednym z pracowników udało się nawiązać kontakt. Został wydobyty na powierzchnię po godzinie 6.00 rano i trafił do szpitala. Do pozostałych trzech górników, uwięzionych pod ziemią w KWK Mysłowice-Wesoła, starają się dotrzeć specjalistyczne zastępy ratowników górniczych.

[Aktualizacja 7.40] Wydobyty na powierzchnię górnik trafił pod opiekę lekarzy. Karetką został przewieziony do szpitala. Przedstawiciele kopalni i Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy KWK Mysłowice-Wesoła nie informują na razie o stanie zdrowia wydobytego na powierzchnię górnika, ani o stanie trzech górników, pozostających w kopalnianej szoli, 320 metrów pod ziemią.

Do 3 górników zmierzają ratownicy. Akcja jednak jest utrudniona – muszą poruszać się sąsiednim szybem. Aby dostać się do uwięzionych w KWK Mysłowice-Wesoła górników, będą musieli wyciąć także część obudowy szybu. Akcja może potrwać wiele godzin.

Do wypadku doszło, kiedy do szybu wpadł zerwany kabel elektryczny. Unieruchomione zostały wszystkie urządzenia elektryczne. W rejonie wypadku przebywało 4 górników.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button