Tragiczne zdarzenia miało miejsce w pociągu, jadącym z Katowic do Słupska. Zmarł 75-letni mężczyzna.
Koniec horroru i strachu! Domniemany morderca z Siemianic złapany!
75-latek zmarł w pociągu relacji Katowice – Słupsk w sobotę, 15 czerwca. Na razie nie ma zbyt wielu szczegółów w tej sprawie. Nie wiadomo co było przyczyną śmierci mężczyzny.
O śmierci mężczyzny w pociągu obsługa dowiedziała się w rejonie stacji Pleszew w woj.wielkopolskim. Skład zatrzymano w Pleszewie, gdzie po wykonaniu wszelkich czynności, pociąg TLK Gwarek z Katowic do Słupska ruszył w dalszą drogę.
Jednak kolejny postój skład zaliczył w Rogoźnie Wielkopolskim z powodu uszkodzenia trakcji. W sumie opóźnienie pociągu wyniosło ponad 7 godzin. Na tym nie koniec utrudnień dla pasażerów. Bo pociąg TLK Gwarek z Katowic do Słupska w dalszą podróż pojechał jako pociąg połączony z EIC Malczewski, jadący do Kołobrzegu. W Malczewskim popsuła się lokomotywa.
Jak zapewniają służby kolejowe – pasażerowie Gwarka, którego opóźnienie przekroczyło 450 minut kilkakrotnie dostawali wodę, a część pasażerów pociągu z Katowic przesiadła się do Malczewskiego, w którym jest klimatyzacja. Nieoficjalnie wiadomo, że pasażerowie Gwarka uskarżali się na niemiłosierny skwar w pociągu.
autor: Wojtek Żegolewski