Tragedia w Rosji wstrząsnęła także polskim hokejem

W ciszy, zadumie i z wielką pokorą. Tak rozpoczął się poranny trening katowickich hokeistów. To w hołdzie ofiarom wczorajszej katastrofy samolotu w Rosji. – Znałem trzech czeskich hokeistów, którzy tam zginęli. Marka znałem najlepiej, bo graliśmy razem w jednej drużynie w szkole. Bardzo dobry hokeista, sympatyczny człowiek. Także tych ludzi naprawdę szkoda – mówi Jiri Raszka z HC GKS Katowice. Samolot z czterdziestoma pięcioma osobami na pokładzie runął na ziemię tuż po starcie z lotniska w Jarosławiu. Hokeiści Lokomotiwu lecieli na pierwszy w sezonie mecz Kontynentalnej Ligi Hokejowej do Mińska.
Na pokładzie byli w przeważającej części Rosjanie. Jednak oprócz nich w drużynie Lokomotiwu grali między innymi Czesi, Słowak, czy Szwed polskiego pochodzenia. – To straszne, co się stało. Może w niebie potrzebują nowych zawodników, bo tego lata odeszło wielu hokeistów nie tylko tych wczoraj w Rosji, ale też kilku graczy NHL – mówi ze smutkiem David Small, trener HC GKS Katowice
Rosyjska tragedia wstrząsnęła hokejem na całym świecie. Bardzo przejęty katastrofą jest Słowak – Milan Furo, którego rodak leciał tym samolotem. Jednak jak mówi – mimo, że kosztuje to dużo wysiłku, to trzeba się wziąć w garść. – Życie idzie dalej, każdy z tym musi dać radę i dalej musimy się skupić na swojej pracy, ale na pewno w naszych sercach wszyscy, którzy tam zginęli, zostaną – przyznaje.
Na miejscu katastrofy zapalono setki zniczy. Hołd ofiarom oddał też prezydent Rosji, Dimitrij Miedwiedew. Jak mówią specjaliści od sportowej historii, wczorajsza katastrofa choć tragiczna w skutkach, nie była pierwszą, ani na pewno ostatnią, w której zginęli sportowcy. – Paradoksalnie wszystko zaczęło się od hokeja. 1948 rok i katastrofa nad kanałem La Manche, gdzie zginęło sześciu hokeistów reprezentacji Czechosłowacji. Katastrofa, o której mało się mówi, a Czesi o niej do dzisiaj pamiętają – zapewnia Jakub Kubielas, dziennikarz “Sportu”.
I zapewne o katastrofie w Rosji, będzie pamiętać długo cały hokejowy świat. A przede wszystkim o zawodnikach, których w nim teraz zabraknie.