RegionWiadomość dnia

Tragiczny skok z okna w Zabrzu. Niedoszli samobójcy uratowani w Mysłowicach i Mikołowie

Informację o tym, że 42-latek chce popełnić samobójstwo, zabrzańskiej policji przekazała zaniepokojona matka mężczyzny. Syn zaraz po śniadaniu wyszedł z domu na papierosa. Po jakimś czasie zadzwonił do matki i powiedział, że jest ciężko chory i chce popełnić samobójstwo. Kobieta natychmiast zaalarmowała policję. Mundurowi rozpoczęli dramatyczną walkę z czasem i poszukiwanie mężczyzny. W końcu zauważono go w oknie klatki schodowej, na 9. piętrze wieżowca przy ulicy Struzika. Oficer dyżurny natychmiast wysłał pod wskazany adres wszystkie służby ratownicze oraz policyjnego negocjatora. Mimo podjętych działań, mężczyzna wyskoczył z okna, spadając na dach wejścia do klatki schodowej. Mimo reanimacji, na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.

W Mikołowie dzielnicowy i strażnik miejski zdążyli uchronić 19-latka przed popełnieniem samobójstwa. Mężczyzna na jednym z portali społecznościowych zakomunikował, że zamierza odebrać sobie życie. Jego desperacki manifest zauważyła internautka i powiadomiła dyżurnego policji. Gdy mundurowi odnaleźli mikołowianina, ten kończył pisać pożegnalny list… 19-latek był załamany, powiedział mundurowym, że zamierza zatruć się gazem. Policjanci dokładnie skontrolowali mieszkanie, aby sprawdzić, czy nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. Pomocy medycznej zdesperowanemu chłopakowi udzieliło pogotowie ratunkowe. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarską.  

W Mysłowicach natomiast szczęśliwie zakończyła się nocna interwencja policjantów na jednym z mysłowickich wieżowców przy ulicy Kołłątaja. Trwająca prawie godzinna negocjacja policjantów odwiodła niedoszłego samobójcę od targnięcia się na własne życie. Na 10. piętrze na parapecie okna stanął mężczyzna, który groził samobójstwem. Mężczyzna nie pozwalał zbliżyć się innym osobom, grożąc samobójczym skokiem. Policjanci w trakcie prawie godzinnej rozmowy, przekonali mężczyznę aby zrezygnował ze swojego drastycznego planu. W końcu negocjacje przyniosły skutek – niedoszły samobójca dobrowolnie zszedł z parapetu i oddał się pod opiekę funkcjonariuszy. Teraz zajmą się nim lekarze.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button