Trudne wybory śląskich gimnazjalistów i absolwentów szkół średnich

Kim będę w przyszłości? – takie pytanie musi zadać sobie Tymoteusz, który w tym roku kończy gimnazjum. Już teraz musi zdecydować jaki chce wykonywać zawód za kilka lat. – Znalazłem to technikum w internecie. Tata mi potwierdził, że to dobre technikum, a także mam tutaj kolegę. Wybrał najbardziej oblegany w tym roku nowy kierunek w renomowanej katowickiej szkole – Śląskich Technicznych Zakładach Naukowych. Kierunek, który daje gwarancję zatrudnienia. – Rynek pracy się rozwija. Otworzyliśmy kilka lat temu dwa nowe kierunki: mechatronikę i teleinformatykę, pod koniec roku szkolnego pojawiło się dużo ofert pracy przede wszystkim dla elektryków, mechaników i oni z tego korzystają – wyjaśnia Aneta Łosiewicz, wicedyrektor ŚlTZN w Katowicach.
Statystyki są jednak niepokojące. W ogólnej liczbie osób bezrobotnych w naszym regionie coraz więcej jest osób młodych – poniżej 25 roku życia. Stanowią blisko 20% pozostających bez pracy. Do nich każdego roku dołączają świeżo upieczeni absolwenci szkół średnich i wyższych. – Tych absolwentów mamy 10 tysięcy, nowych. Taki napływ z tej strony w strukturze bezrobotnych oznacza, że osoby, które kończą studia, albo kończą szkoły średnie po jakimś czasie nagle w II półroczu trafiają w strukturę osób bezrobotnych – tłumaczy Paulina Cius, WUP w Katowicach. Ale i dyplom ukończeni studiów nie daje później gwarancji zatrudnienia. Na śląskim rynku pracy najtrudniej o posadę mają: humaniści, ekonomiści, spece od reklamy i marketingu, hotelarze oraz sprzedawcy. Oni by zdobyć jakąkolwiek pracę muszą się zaraz po studiach przekwalifikować. – Uczestnictwo w kursach, szkoleniach także żeby zdobyć jakieś dodatkowe kwalifikacje i na tym rynku pracy się odnaleźć – dodaje Paulina Cius.
By zostać przy wyuczonej profesji – jak mówią eksperci – na początku drogi nie wolno wybierać szkoły średniej i przyszłego zawodu przypadkowo. – Żeby nie kierować się tym, że nasze najlepsze koleżanki czy koledzy idą do tej szkoły właśnie. Ważne żeby wybór zawodu był zgodny z naszym autentycznym, rzeczywistym zainteresowaniami, predyspozycjami zawodowymi oraz takimi naturalnymi talentami – podkreśla Maciej Zegarek, doradca zawodowy. Posadę od ręki, jak wynika z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy, znajdą wykwalifikowane opiekunki do dzieci telemarketerzy i pracownicy ochrony. Dużą szanse mają teraz urbaniści, informatycy oraz absolwenci technicznych szkół wyższych. – Miałem określony plan. Wiedziałem, że pójdę na studia na Politechnice Śląskiej na wydział mechaniczno-technologiczny. Inżynierowie na tym kierunku, że tak powiem są obecnie poszukiwani – zaznacza Bartłomiej Bandzioch, tegoroczny maturzysta.
Pozostałym zostaje szukanie pracy za granicą, choćby u naszych zachodnich sąsiadów, Niemcy w maju otworzyli swój rynek pracy również dla Polaków.