Region

Trwa szacowanie strat

Zerwał dach i wypluł kilka set metrów dalej, a drzewa połamał jak zapałki.Takie zniszczenia to efekt kataklizmu, o którym do tej pory mogliśmy słyszeć tylko w filmach. Agnieszka Giemza, która mieszka w jednym ze zniszczonych domów walczy o dach nad głową. – Tutaj najważniejsza rzecz, to rozgrywa się o dach. Dach to tutaj najważniejsza sprawa. Jak tylko i wyłącznie dach będzie zrobiony, to będziemy mogli się zajmować tym, co jest w środku. Odbudowywać pokoje. Stawiać okna – mówi Giemza

Ale nikt tu nie został sam. Straż pożarna dwoi się i troi żeby, tylko szybko pomóc. Jednak ogrom zniszczeń sprawia, że Wojciech Pawelak właściciel tego domu jest przekonany, że naprawy będą się ciągnąć miesiącami albo nawet latami. – To jest kataklizm, żeby to wszystko ogranąć to potrzebuję ludzi, żeby coś zrobić. Teraz druga sprawa firmy z okolicy, co one mają zrobić jak tu nie ma 150 domów – mówi Pawelak.

Ale w szoku są nie tylko poszkodowani – Czegoś takiego nie widziałem. Nie życzę tego nikomu. Na tej ulicy nota bene Strażackiej nie ma domu, który byłby w całości. No nie widziałem takiego – mówi Damian Wites, strażak.

Ale kompletnie zniszczona jest też cała sieć elektryczna. Odbudowa sieci, która zapewnia zasilanie odbiorcom skończy się dziś wieczorem. Ale odbudowa wszystkich instalacji potrwa do końca tygodnia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A takie niespotykane zniszczenia to ogromny koszt. Koszt, który na pewno będzie przekraczał budżet wielu rodzin. I faktycznie firmy ubezpieczeniowe zareagowały szybko. Ich agenci już od wczoraj są na miejscu tragedii. Jednak poszkodowanych chcieliby mieć pewność, że firmy ubezpieczeniowe nie wykręcą się sianem i zapłacą tyle, żeby starczyło na remont.

Ale oprócz ubezpieczenia poszkodowani mogą jeszcze liczyć na rządową pomoc. – We wtorek ma się zebrać zarząd województwa i rozmawiać na ten temat. Określi wówczas kwotę pomocy – stwierdza Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.

Pieniądze stara się wysupłać wojewódzki ośrodek funduszu ochrony środowiska.

Ofiary tego kataklizmu mogą być spokojne pod warunkiem, że ktoś im obieca taką samą pomoc, jaką dostały ofiary poprzedniej trąby powietrznej. Wtedy poszkodowani dostali pieniądze od Skarbu Państwa, samorządu, fundacji charytatywnych, firm ubezpieczeniowych, prywatnych darczyńców.

I chociaż kosztów tej tragedii jeszcze nie znamy, to firmy ubezpieczeniowe zapewniają, że do końca tego tygodnia rzeczoznawcy oszacują przynajmniej wstępne koszty.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button