Trwa usuwanie szkód po powodzi na Dolnym Śląsku
Rzecznik dolnośląskich strażaków kapitan Krzysztof Gielsa mówi Polskiemu Radiu, że pogoda nie powinna utrudniać w akcji usuwaniu skutków powodzi. “Zakładamy, że przez najbliższych kilka dni będzie można usuwać skutki powodzi, a nie walczyć z kolejnymi zagrożeniami. Chodzi tu nie tylko o powiat zgorzelecki, ale o całe województwo dolnośląskie” – dodaje kapitan Gielsa.
W walce ze skutkami powodzi w rejonie Zgorzelca i Bogatyni pomaga też pół tysiąca żołnierzy. Trzystu z nich pracuje bezpośrednio na miejscu, a dwustu obsługuje sprzęt – śmigłowce transportowe, pływające transportery samobieżne i łodzie desantowe.
Urząd miasta w Bogatyni jeszcze dziś otrzyma pieniądze na doraźną pomoc dla poszkodowanych. Powiedział o tym na konferencji prasowej wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec. Po wpłynięciu pieniędzy na konto urzędu władze gminne będą mogły zacząć wypłacać zasiłki powodzianom. Może to nastąpić nawet po kilku godzinach.
Wojewoda zwrócił się do władz lokalnych, aby jak najszybciej przygotowały tak zwane zapotrzebowania o pomoc. Umożliwi to przyspieszenie wypłacania pomocy.
Wojewoda Jurkowlaniec powiedział, że uruchomiono trasy dojazdowe do Bogatyni przez Czechy i Niemcy. Obie drogi są wykorzystywane do transportu pomocy do miasta. Sieć energetyczna w Bogatyni jest systematycznie naprawiana. Obecnie prądu nie ma około 1200 osób. Trwają też naprawy sieci wodociągowej.
Wojewoda powiedział, że w najbliższym czasie większość mieszkańców będzie miała wodę, ale nie będzie się ona nadawać do picia. Dostawy wody pitnej zostaną przywrócone za kilka dni.
Przywrócono też ruch na dwóch mostach na rzece Miedziance.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie stanu zapory na rzece Witce, która pękła przedwczoraj po ulewnych opadach. Wojewoda zwrócił uwagę, że zapora, zbudowana na przełomie lat 50. i 60. była obliczona na mniejszy przepływ wody.
