Trzy zwycięstwa od koszykarskiej elity

Zaledwie trzy zwycięskie mecze dzielą Śląsk i przede wszystkim Tychy od awansu swojego reprezentanta do koszykarskiej Ekstraklasy mężczyzn. Sztuka, która nie udała się żadnej śląskiej ekipie od 7 lat, tym razem może się udać Big Starowi Tychy. Tyszanie walkę o elitę basketu stoczą ze Stalą Stalowa Wola. – Jest to nieobliczalny zespół, wielokrotnie to udowodnił w tym sezonie. Dlatego nie ma tu możliwości byśmy nie byli skoncentrowani. Trzeba zagrać na 100% i postawić kropkę nad i – uważa Łukasz Pacocha.
Zadanie nie będzie jednak łatwe. Po heroicznym boju ćwierćfinałowym z ŁKS-em Łódź tym razem tyszan czeka walka z zupełnie innym rywalem. – Zespół Stalowej Woli ma przewagę pod koszem, ma trzech bardzo wysokich zawodników powyżej 205 cm i to ich ogromna siła. Musimy się temu przeciwstawić i dlatego wprowadzamy nowinki taktyczne. To powinno ułatwić nam zadanie – mówi Tomasz Służałek, trener tyszan.
W starciu ze Stalą ma być łatwiej, natomiast na treningach z pewnością nie jest. Po meczach z ŁKS-em atutem oprócz dyscypliny taktycznej jest także psychika. – Jesteśmy zespołem z charakterem. Dobrze to wszystko psychicznie znieśliśmy i tworzymy monolit. Bardzo dobrze to widać na boisku – dodaje Łukasz Pacocha.
Monolit, który pod żadnym pozorem nie wolno rozbić, bo 7 lat bez śląskiej drużyny w koszykarskiej Ekstraklasie to stanowczo za długo.