TU SĄ GRANICE PRZYZWOITOŚCI. Protest przeciwko Wojciechowi Kałuży podczas sesji sejmiku śląskiego [ZDJĘCIA]
Burzliwie rozpoczęła się Ii sesja sejmiku woj.śląskiego. W sali sejmu śląskiego oprócz radnych pojawili się także protestujący przeciwko poparciu przez radnego – a obecnie wicemarszałka Wojciecha Kałużę – Prawa i Sprawiedliwości.
TOP 5 SILESIA FLESZ: Osuszanie KAŁUŻY i podryw na elektryczne BMW
Na sesji sejmiku z transparentami zjawili się członkowie Śląskiej Grupy Obywatelskiej. Przyszli na sesję sejmiku z transparentami. Hasłami “Tu są granice przyzwoitości“, czy “Kałuża – oszukałeś 25 tysięcy wyborców – oddaj mandat” chcą dać wyraz swojemu sprzeciwowi wobec decyzji radnego Wojciecha Kałuży. Kiedy podpisana już była umowa koalicyjna KO – SLD – PSL, w dniu pierwszej sesji sejmiku ogłosił swoje poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Mimo, że na listy Koalicji Obywatelskiej trafił z ramienia .Nowoczesnej.
W jednej z wypowiedzi stwierdził, że “jego partią jest Śląsk” i zdecydował się poprzeć PiS, aby mieć realny wp[ły na zmiany w regionie. Taka argumentacja nie przekonała jego dotychczasowych politycznych popleczników – na Kałużę wylała się fala hejtu. Podczas zorganizowanego w Żorach protestu, posłanka .Nowoczesnej, Monika Rosa nazwała Kałużę “ci..m”. I jak powiedziała – nie ma zamiaru przepraszać.
Przeprosin domagają się za to uczestnicy dzisiejszego protestu w sali sejmu śląskiego. Na balkonach nad salą obrad wywiesili transparenty z hasłami bezpośrednio odwołującymi się do wicemarszałka Kałuży. Protest przebiega spokojnie – członkowie grupy Śląska Grupa Obywatelska nie wznoszą okrzyków, wywieszają tylko transparenty i obserwują obrady sejmiku.
(WZ)
CZYTAJCIE RÓWNIEŻ: Szczyt Klimatyczny ONZ ruszył w Katowicach
Materiał Pawła Jędrusika:
„Kałuża oddaj mandat” oraz „Tu są granice przyzwoitości” – między innymi takie banery można było dziś zobaczyć podczas drugiej sesji Sejmiku Śląskiego. Członkowie Śląskiej Grupy Obywatelskiej oraz inni mieszkańcy regionu protestowali dziś przeciwko nowemu wicemarszałkowi województwa, Wojciechowi Kałuży.
-W momencie kiedy ktoś zawodzi swoich wyborców właściwie parę dni po wyborach, po ogłoszeniu wyniku wyborów, dla korzyści, to jest po prostu przykład korupcji i to jest haniebne zachowanie – mówi Jolanta Urbańska, uczestniczka protestu.
I choć od sensacyjnego transferu Kałuży na stronę Prawa i Sprawiedliwości minęło już kilkanaście dni to wicemarszałek nie jest zbyt otwarty na rozmowy z mediami. Dziś też unikał pytań dziennikarzy. W jednym z nielicznych, ostatnich wywiadów wicemarszałek stwierdził, że zależy mu na „pchnięciu regionu do przodu”. Ten argument nie trafia jednak do wielu mieszkańców. Barbara Czyż, dwukrotnie internowana mówi o ruchu Wojciecha Kałuży wprost – „tego nie sposób określić słowami uznanymi za przyzwoite”.
– Bo ja też byłam przez lata szantażowana. Dzieci – że mi je odbiorą. Matką, która w stanie wojennym siedziała w więzieniu i straszono mnie, że jak nie pójdę na współpracę to mi matkę wykończą. Też mnie kuszono różnymi intratnymi propozycjami zarobków, opieki nad rodziną, dobrego życia. Ja się nie poddałam – mówi Barbara Czyż, internowana, uczestniczka protestu.
Nie poddaje się też wielu mieszkańców Śląska, którzy oczekują od wicemarszałka złożenia mandatu. Dziś na sali Sejmiku Śląskiego protestowało kilkadziesiąt osób. Nie skandowali haseł, nie krzyczeli. Milczeli.
– 25 tysięcy głosów oddanych na Koalicję Obywatelską pan Kałuża wrzucił do kosza. Albo inaczej – przekazał na PiS. Myślę, że na to wyborcy nie byli gotowi. Na pewno głosując, wrzucając kartkę nie decydowali, nie godzili się, żeby jeden człowiek, nie wiadomo dlaczego, bo wciąż tego nie ujawnia, przekazał głosy oddane na Koalicję na PiS – mówi Wojciech Saługa, radny Sejmiku Śląskiego.
Uczestnicy dzisiejszego protestu zapowiedzieli, że to nie koniec. Zamierzają przeprowadzić kolejne protesty.