Słoneczna Dominikana, ekonomiczna Grecja czy może urlop w kraju? Z biurem podróży czy we własnym zakresie? Na co stawiamy w tym roku – wygoda, bezpieczeństwo czy cena? Dzięki opublikowanym przez Mondial Assistance wynikom badań znamy plany wakacyjne Polaków.
Na początek garść cyfr!
Z odpowiedzi respondentów wynika, że ponad 7,4 mln osób (40 proc., wzrost o 3,2 mln) wybiera się za granicę, z kolei ponad 11 mln (60 proc., spadek o 1,2 mln) zamierza spędzić urlop w kraju. 36 mln Polaków nie snuje planów na wakacyjny wyjazd (w tej grupie znajdują się również ci, którzy odbyli już w tym roku urlop). Spośród tej grupy niespełna 1,6 mln Polaków nie wie, gdzie i kiedy wybierze się na wakacje. Jest to spadek w porównaniu do zeszłego roku, co oznacza, że coraz więcej rodaków stawia na zaplanowany wcześniej wypoczynek, rezygnując ze spontanicznych wypadów. Dlaczego pozostała część z wspomnianych 36 procent nie planuje wakacji w ogóle? Jako powód podają inne obowiązki, brak funduszy lub zły stan zdrowia swój lub najbliższych.
Dokąd wybierzemy się w tym roku, czyli palcem po mapie…
Największą, niesłabnącą od kilku lat popularnością wciąż cieszy się Hiszpania i należące do niej Wyspy Kanaryjskie (14 proc.). Kolejne miejsca zajmują: Chorwacja (12 proc.), Grecja (10 proc.), Włochy (9 proc). W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych kierunków znajdują się z powrotem Egipt i Tunezja (ex aequo 4 proc.) oraz Turcja (3 proc.), które w przeciągu ostatnich 3-4 lat przeżywały mały kryzys turystyczny ze względu na skomplikowaną sytuację polityczno-gospodarczą.
Z biurem podróży czy na własną rękę?
Samodzielnie zorganizowanie wakacji wymagają sporo wysiłku. Na naszą głowę spadają takie obowiązki, jak znalezienie noclegu, zorganizowanie transportu, zadbanie o wyżywienie i atrakcje na miejscu. Jednocześnie taka forma daje ogromną swobodę – jedziemy w terminie, który nam najbardziej pasuje, nie martwimy się o to, że opłacone wyżywienie okaże się niesmaczne, nie dostosowujemy się do innych wycieczkowiczów. Taka opcja przypasuje na pewno osobom ceniącym sobie niezależność i chodzącym własnymi ścieżkami – również tymi turystycznymi.
Po drugiej stronie barykady stoją wakacje z biurem podróży. W tym przypadku większość problemów jest zdejmowana z naszych barków i zamyka się do stawienia się wycieczkowicza w miejscu odjazdu/odlotu we właściwym dniu i o czasie.
Większość (niewielka, ale jednak!) Polaków – 51 proc. – deklaruje, że w tym roku skorzysta z usług biura podróży. Z kolei pozostałe 49 proc. Zorganizuje swoje wakacje samodzielnie. Porównując do zeszłego roku, liczba osób wybierających tę opcję wzrosła o 1,2 mln. Z kolei na pytanie, dlaczego wybierają wakacje z biurem podróży, Polacy odpowiadają, że odpowiada im wygoda i brak zmartwień o formalności (77 proc.). Respondentów biura podróży skusiły również dodatkowymi świadczeniami (31 proc.) oraz atrakcyjnymi cenami (21 proc). Wakacyjne „Zosie Samosie” tłumaczyli wybór zorganizowania wyjazdu na własną rękę możliwością samodzielnego decydowania o czasie (63 proc.) i niższymi kosztami (27 proc.).
Bezpieczne wakacje – kupić tę polisę czy nie?
Z roku na rok rośnie liczba osób, które chcą zabezpieczyć swój urlop. Polisy turystyczne zyskują na popularności – w tym roku aż 5,5 mln Polaków planuje skorzystać z oferty ubezpieczycieli (wzrost o 1 punkt procentowy w stosunku do zeszłego roku). Kto się zabezpieczy? Głównie turyści między 30 a 49 rokiem życia (55 proc.), posiadający dochód na gospodarstwo domowe powyżej 3500 zł (68 proc.), wykształcenie wyższe (59 proc.) i zamieszkujący największe miasta (24 proc.).
(Marlena Borczyk/Mondial Assistance)
Czyli jednak nie podążyłam za tłumem, bo w tym roku, a dokładnie za 6 dni wyjeżdżam na Bali! Lecę z biurem podróży Konsorcjum.pl bo zaciekawiła mnie oferta i jej cena. Padło na miejscowość Kuta, hotel wygląda świetnie a dodatkowym plusem jest to, że znajduje się 200 m od plaży. Najbardziej cieszy mnie, że biuro załatwia wszystko łącznie z ubezpieczeniem więc niczym nie muszę się martwić… chyba, że tym czy walizka nie jest za mała 😛