KrajRegionWiadomość dnia

Turyści ze Sky Club wracają do Polski

Ostatni turyści, którzy po wakacjach z biurem Sky Club mogą powiedzieć – udane. – Jeden z nielicznych hoteli. który miał opłacone do końca wszystko. O upadku córeczki powiadomiły nas przez telefony.

Panie były bardzo miłe, mimo tego że straciły pracę, to do samego końca profesjonalnie zachowywały się i opiekowały się ludźmi. Dzisiaj rano zostaliśmy odprawieni w hotelu, potem zostaliśmy odprawieni na lotnisku przez rezydentkę, także żadnego problemu.

W Tunezji zostały jednak setki turystów, którzy czekają na pomoc i informacje: co dalej? – Bardzo ludzi niezadowoleni są. Bardzo rozgoryczeni.

– To jest przykre, jak dzieci są i w tym momencie pozostają na pastwę losu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

– Ale opieka byłą cały czas. Noclegi, jedzenie do ostatniej chwili. Ale niestety i tak musieli opuścić.

W podobnej sytuacji jest jeszcze prawie dwa tysiące klientów Sky Club. – Ci, którzy zaczęli są wystraszeni. Nie wiedzą co będzie, co się będzie działo. Czy będą mieli przedłużone, czy czasem z hotelu ich nie wykurzą.

Za ich ściągnięcie odpowiedzialny jest teraz Mazowiecki Urząd Marszałkowski. Do Pyrzowic jeszcze dziś przylecą turyści z Teneryfy i Maroka. Wszystkim przymusowo skrócono wypoczynek. W Warszawie przed północą wyląduje specjalnie wyczarterowany samolot ze 130 osobami na pokładzie. Mazowiecki marszałek, Adam Struzik zapowiedział zgłoszenie sprawy do prokuratury. – Tutaj zachodzi daleko idące podejrzenie popełniania przestępstwa i świadomego wprowadzania w błąd klientów i doprowadzenia, że ludzie wpłacali pieniądze do ostatniej chwili. Mimo tego że zarząd spółki wiedział, że grozi im niewypłacalność, a w związku z tym upadłość.

Brygida Komperda już w maju wykupiła wakacje we Włoszech. Od wczoraj wie, że te organizowane przez Sky Club nie dojdą do skutku. Jednak na wakacje, w dodatku w to samo miejsce, wciąż chce się wybrać. – Dokładnie 2300 lub 2500 mam zamrożonych pieniędzy. Teraz wolałabym tańszą ofertę, bo nie wiem kiedy pieniądze odzyskam.

Fachowcy zajmujący się turystyką krytykują sposób w jaki teraz próbuje się uratować całą sytuację. Jak mówi prezes Śląskiej Izby Turystyki plajty biur podróży w innych krajach Europy nie należą do rzadkich. Tam jednak turysty nie ściąga się do kraju. – Turyści często nie wiedzą, że wracają pod opieką innego biura. Jakże mniejsze są straty, jeżeli pokryjemy skrócony urlop o jedne czy dwa dni, bądź też wydłużymy klientom pobyt o jeden-dwa dni – wyjaśnia Krystyna Papiernik, Śląska Izba Turystyki. Zarabianie na byłych klientach upadłego biura wcale nie cieszy konkurencji. Bo zły wizerunek jednego operatora, zawsze dotyka całą branżę. – Oby nasz polski konsument nie zaczął szukać biur poza granicami naszego kraju. Nie w myśl zasady – cudze chwalicie swego nie znacie, tylko w myśl cudze chwalicie, bo swoje znacie. I to jest przerażające – uważa Iwona Zapart, Federacja Konsumentów w Katowicach.

Bo często mniej lub bardziej świadomie klient pozostaje na lodzie w krajach, gdzie chciał cieszyć się z upałów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button