Region

Turysta zawinił w górach, więc zapłaci za akcję ratowniczą!?

Jak zahamować bezmyślność turystów? Nakładając kary. – Jak się przeszarżuje, to trzeba brać za to odpowiedzialność. – Jakąś odpowiedzialność trzeba by wyciągnąć od nich, bo jednak góry to są góry – stwierdza Agata Węgrzyńska, turystka. Najlepszą nauczkę nieprzygotowanemu turyście wymierzają same. Poseł Platformy Obywatelskiej Ireneusz Raś chce, by poszkodowany jeszcze za to “szkolenie” zapłacił.

Jeżeli ratownicy GOPR lub TOPR stwierdziliby, że ratowane osoby naraziły siebie i ratowników na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, to mogliby kierować sprawy do sądu i domagać się od nich pokrycia kosztów akcji ratunkowych. Takie rozwiązania dziś stosowane są wobec pseudokibiców na stadionach.

Tylko, że pseudokibicowi do turysty daleko. Takie rozwiązanie wydaje się niemożliwe, bo wtedy zamiast ratownika musiałby tu pracować urzędnik zajmujący się restrykcjami. – Jesteśmy profesjonalną służbą, która pełni dyżury całodobowe. Nasza pomoc jest bezpłatna i nie chcielibyśmy, żeby doszło do takiej sytuacji, że ludzie potrzebujący pomocy w górach, będą się bali wezwać nas na pomoc, obawiając się konsekwencji i kar – stwierdza Mateusz Leks, starszy ratownik GOPR.

W statucie Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego czytamy, że celem tego stowarzyszenia jest niesienie pomocy w górach ludziom, których zdrowie lub życie jest zagrożone, oraz zapobieganie wypadkom. I jak mówią ratownicy – zapobieganie nie przez karanie, a edukację i profilaktykę. – Najpierw trzeba ludzi czegoś nauczyć, a później karać, gdy świadomie popełniają błędy. Jeżeli jest to nieświadomie, to za co ich karać? Za głupotę?

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Między innymi od niej w górach można byłoby się ubezpieczyć. Ale na razie nie w Polsce. Choć takie rozwiązanie jest praktykowane w innych krajach europejskich. – Pomału. Nasze społeczeństwo dojrzało do tego, że warto się nad nimi zastanowić, dlatego że te koszty są ogromne. Natomiast osobiście sugerowałbym, żeby państwo pokrywało w całości koszty akcji ratunkowej, natomiast ubezpieczyciel, żeby zwracał te koszty państwu – proponuje Piotr van der Coghen, poseł na Sejm RP, ratownik GOPR.

Dyskusja o karaniu nieodpowiedzialnych turystów wróciła po ostatniej akcji ratowników w Bieszczadach… Gdyby sankcje były wprowadzone wcześniej istnieje prawdopodobieństwo, że górska przygoda nastolatków skończyłaby się prawdziwą tragedią.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button