Tychy: Amfetamina …między nogami

Wszystko zaczęło się, kiedy policjanci zauważyli w czasie patrolu na ulicy Ziębiej mężczyznę, który na widok mundurowych pospiesznie schował się w zaparkowanym nieopodal samochodzie. Wylegitymowali więc pasażera i kierowcę auta. Pasażer był jednak bardzo nerwowy – co wzbudziło podejrzliwość funkcjonariuszy. Zauważyli, że chowa coś między nogami. Okazało się, że to woreczek z amfetaminą. Policjanci zabezpieczyli narkotyki a mężczyznę chcieli zawieźć na komendę. Ten jednak miał inne plany na wieczór – kiedy policjanci znaleźli w samochodzie kolejne narkotyki i kilkaset złotych – zaproponował mundurowym żeby za zapomnienie o całej sprawie wzięli sobie znalezione pieniądze. Prezent nie został jednak przyjęty – więc mężczyzna zmienił taktykę i zaczął straszyć policjantów, że jeśli nie dadzą mu spokoju – oskarży ich o kradzież karty do bankomatu. Policjanci za bardzo się nie wystraszyli i przeszukali dodatkowo mieszkanie 30-latka. Tam znaleźli prawie 350 ampułek z amfetaminą. Teraz 30-latkowi grozi 10 lat odsiadki za posiadanej znacznej ilości narkotyków i próbę przekupienia policjantów na służbie.