RegionWiadomość dnia

Tychy: Kosztowny powrót do życia

To że Tomasz Gałka podniósł się po wypadku, to zdaniem lekarzy prawdziwy cud. Nie wiedział, że w jego głowie powstał guz. Dramat rozpoczął się, gdy naczyniak pękł.

To się stało praktycznie w ciągu pół godziny. Ja tylko na chwilę wyszłam do apteki z dzieckiem. Jak wróciłam to zastałam męża na ziemi całego we krwi – wspomina Agnieszka Gałka, żona Tomasza.

Kolejne osiem miesięcy spędził w szpitalu. Na przekór problemom 30-letni mężczyzna walczy o powrót do normalnego życia.

Marzeniem Tomasza jest znów chodzić. By spełnić to pragnienie niezbędna jest rehabilitacja. Dwie godziny ćwiczeń dziennie to wszystko na co może sobie teraz pozwolić. By Tomasz Gałka mógł myśleć o poprawie potrzebna jest intensywna rehabilitacja. Najlepiej pod okiem specjalistów. Jest na to szansa w jednej z krakowskich klinik.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tam cztery godziny intensywnych ćwiczeń dziennie to coś niesamowitego. Tam po prostu widać, że ta rehabilitacja idzie do przodu – mówi Agnieszka Gałka.

Miesięczny koszt takiej rehabilitacji to 17 tysięcy złotych Przy niewielkich dochodach rodziny Gałków to wydatek niemożliwy do zrealizowania.

Jest jednak szansa na zebranie pieniędzy, bo znaleźli się ludzie którzy ofiarowali swoją pomoc.

Akcja polega na zbieraniu wszystkiego typu nakrętek plastikowych PET. Gdy uzbieramy odpowiednią ilość zawieziemy je do skupu i pieniążki zostaną przelane na konto Tomka na jego rehabilitację – wyjaśnia Aneta Gralak.

Wielka akcja zbierania nakrętek trwa już dwa tygodnie. Do tej pory udało się ich uzbierać ponad 5 tysięcy.

Pomóc Tomkowi można w sześciu punktach umieszczonych na terenie Tychów. Nakrętki można oddawać w hipermarketach Real i Tesco. W bibliotece przy ul. Andersa, Novym Kinie, Szkole Podstawowej nr 3 oraz zakładzie LEAR.

Na pomysł zbierania nakrętek wpadł Marcin Szyja. Jak mówi wszystko zaczęło się od informacji na jednym z internetowych forów. – Zobaczyłem jak wyglądał przed chorobą, a jak wygląda w trakcie trwania choroby. Byłem w szoku, że choroba tak może zmienić człowieka.

Teraz wraz z przyjaciółmi Tomasza Gałki stara się zaangażować jak najwięcej osób w zbieranie plastikowych nakrętek.

Jak jest taka akcja to trudno przejść obojętnie obok potrzebującej osoby, także warto pomagać – zapewnia Sebastian Kordyś.

A jest w czym. Bo by pokryć koszt miesięcznej rehabilitacji potrzeba aż 17 tysięcy kilogramów plastiku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button