RegionWiadomość dnia

Tychy: Nie ma nowego stadionu, aquaparku… Są tylko zapowiedzi

Wyjścia dla stadionu nadal nie widać. Mecz o przyszłość obiektu GKS-u Tychy pozostaje nierozstrzygnięty. Inwestycja stanęła w miejscu, a Miejski Stadion przypomina obecnie dżunglę. – Ciągle są obietnice, ale nic z tego nie ma. Stadion jest od dwóch lat zamknięty i nic się na nim nie dzieje – stwierdza Paweł Saternus, mieszkaniec Tychów.

Dużo dzieje się poza murawą. W poniedziałek zostanie ogłoszony trzeci przetarg na jego budowę. Pierwszy został unieważniony, bo był źle przygotowany. Drugi też został na spalonym, bo miasto na stadion chciało wyłożyć 100 milionów, a wykonawcy nie zbliżyli się nawet do tych oczekiwań. – Nie stać nas na stadion za 160 mln stąd konieczność ogłoszenia kolejnego przetargu i wprowadzenie pewnych zmian. Przede wszystkim projekt zostanie odchudzony o  parking podziemny, a to pozwoli obniżyć kosztu budowy o 40 mln złotych – informuje Ewa Grudniok, rzecznik prasowy UM w Tychach.

Co ciekawe tyscy urzędnicy już zapłacili za projekt z parkingiem, który kosztował dwa miliony złotych. Ciągle sporo kosztuje również spółka Tyski Sport. Ta zdaniem Jakuba Chełstowskiego przejadać ma środki na budowę stadionu. – Spółka osiągnęła 5 mln straty w swojej bieżącej działalności, a zarobiła tylko 0,5 mln, a więc straciła dziewięć razy tyle co potrafiła zarobić. Jej głównym zadaniem była budowa stadionu, tyle że budowa jeszcze się nie rozpoczęła. Opozycyjni radni są pewni, że inwestycje na papierze to tylko wyborcze obietnice prezydenta. – Tychy pod względem wizualizacji, jakie prezentuje Urząd Miasta są doskonałym przykładem promocji, ale są to zapowiedzi tylko na papierze i jak wiadomo papier wszytko przyjmie i sytuacja staje się niewesoła – stwierdza Jakub Chełstowski, radny, Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną.

Marzenia o szybkim przejeździe z Katowic do Bielska-Białej na razie nie odjechały, ale i tu wykonawca nie potrafi sprostać presji czasu. Opóźnienia na Drodze Krajowej nr 1 sięgają już miesiąca. – Te opóźnienia mogą mieć wpływ na zakończenie prac, jednakże cały rok przed nami 2013 i wszytko jest do nadrobienia – deklaruje Bronisław Pieczul, inżynier rezydent przebudowy DK 1 w Tychach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nadrabiać na razie nie muszą tu. Prace w byłym kinie Andromeda mają potrwać osiemnaście miesięcy. Po ich zakończeniu na placu budowy powstać ma tętniący kulturą obiekt. – Tychy otrzymały dofinansowanie z programu Jessica w wysokości 4,5 mln, a 8 mln kosztuje przekształcenie kina Andromeda w nowoczesny pasaż kultury – mówi Michał Kasperczyk, Stowarzyszenie NOL-Tychy.

Zdaniem dziennikarza Artura Maciaszczyka w Tychach z dużych inwestycji nic się nie udaje. Wtedy sukcesem stają się np. place zabaw, ale te cieszyć mogą tylko obywateli bez prawa głosu. – Prezydent Dziuba stwarza wrażenie jakby nie chciał startować w kolejnych wyborach. Moim zdaniem to zmęczenie materiału po kilkunastu latach na urzędzie i chyba nie będzie startował w kolejnych wyborach, skoro urzędnicy nie przykładają się do tych dużych, ważnych inwestycji nie tylko dla miasta, ale i regionu – stwierdza.

Prezydent ma jeszcze dwa lata, żeby to wszytko nadgonić. W przeciwnym razie jego stanowisko może odpłynąć, podobnie jak plany inwestycji w Tychach. 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button