To nie pola ryżowe, a kukurydzy. Wczorajsze intensywne opady deszczu doprowadziły wręcz do powodzi w powiecie raciborskim. To mieszkańcy wsi Borucin, Tworków i Krzyżanowice musieli zmagać się z największymi problemami. To Krzyżanowice i pozornie mała rzeczka – wczoraj płynęła kilka metrów wyżej, zalewając posesje.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– Duże szkody. Woda poszła o tyle, tu szła cały czas, nie? Dobrze, że to się skończyło, bo jakby poszło tak dalej, to znowu by pływali… Sąsiedzi, wszyscy wkoło znowu zalani – mówi Jerzy Wazik, mieszkaniec Krzyżanowic.
Podobnie w pobliskim Tworkowie. To amatorskie nagrania mieszkańców – w krótkiej chwili wyremontowana kilka lat temu droga zamieniła się w prawdziwy potok. Konieczne było przekopanie ziemi, aby zmienić bieg wody. Z takimi problemami mieszkańcy zmagają się od dłuższego czasu.
– W tak szybkim czasie spadnie taka ilość tej wody, że nie da się tego opanować. Wczoraj na szczęście straż pożarna w porę szybko przyjechała, wezwaliśmy i z tej posesji nam tę wodę odprowadzono. Dzięki temu nie doszło do ponownego zalania – mówi Danuta Krupa, mieszkanka Tworkowa.
To z kolei nagranie z Borucina. Jest sprzed kilku dni, ale sytuacja powtarza się przy każdych silniejszych opadach. Woda wdziera się do garażu, zalewa pola uprawne.
– Straszne to było. Woda całą drogą tu szła, całe podwórko zalane tu było. Cisnęła do piwnicy. A gmina chodzi i rozważa co robić. Po powodzi przyjdą obejrzeć – mówi Norbert Sichma, mieszkaniec Borucina.
– Była dość mocna, duże krople, ale nie było tego aż tak dużo, żeby na przykład od razu leciało przez podwórko pełną rzeką. Nie wiem skąd to się bierze – mówi Sabina Sichma, mieszkanka Borucina.
W samym powiecie raciborskim strażacy interweniowali od wczoraj około 30 razy. – W większości na zdarzenia złożyły się interwencje usuwania błota z jezdni, które uniemożliwiały przejazd mieszkańcom i służbom. Trzy zdarzenia związane były z usuwaniem nadłamanych konarów. W dwóch przypadkach strażacy wypompowywali także wodę z zalanych posesji – mówi bryg. Roland Kotula, PSP w Raciborzu.
Sporo pracy miała też straż pożarna w powiecie zawierciańskim. Jeden z mieszkańców uchwycił moment, gdy piorun uderza w transformator przy ulicy Szkolnej w Zawierciu. Doszło do pożaru. Łącznie w całym regionie strażacy do godziny 6 rano interweniowali 86 razy.
– Główne działania straży pożarnej polegały na usuwaniu powalonych przez wiatr drzew i pompowaniu wody. W wyniku silnych wiatrów uszkodzone zostały cztery dachy na budynkach – mówi mł. bryg. Aneta Gołębiowska, KW PSP w Katowicach.
Prognozy pogody na jutro są raczej optymistyczne. Kolejne burze mogą jednak pojawić się w regionie już w najbliższy weekend.
autor: Paweł Jędrusik
Ogród Japoński w Parku Śląskim już zamknięty! Powód? Zwiedzający zrobili sobie z niego basen!
Zwłoki ofiar eksplozji w Częstochowie można było zabrać z ulicy dopiero dobę po wybuchu! [WIDEO]
Rumuński gang, który łupił centra handlowe wpadł w Oświęcimiu. To oni stoją za włamaniami w Rybniku?