Uczniowie wrócą do szkół, nauka ma być stacjonarna. Na jak długo? Tego nikt nie wie
Podręczniki już czekają na uczniów. Jednak nikt nie wie na jak długo szkolne ławki się zapełnią. Zapowiadany jest powrót do stacjonarnego nauczania, ale obawy są spore. Szkoły muszą być przygotowane na każdą wersję wydarzeń – naukę stacjonarną, hybrydową i zdalną.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
-Jesteśmy od tego uzależnieni, bo pewne procedury wynikają z prawa oświatowego. Jak będzie trzeba, to się do tego przygotujemy. Dwa lata pozwoliły nam już wypracować pewien scenariusz. Nie obawiamy się zmian, jesteśmy na nie przygotowani. Aczkolwiek życzymy sobie nauki w szkole, powrotu do tej normalności – mówi Agnieszka Maszczyk, wicedyrektor, Zespół Szkół i Placówek nr 1 w Katowicach
Szkoła w tamtym roku po wakacjach przywitała i szybko pożegnała uczniów. Tym razem ma być inaczej również ze względu na szczepienia. Problem w tym, że o ile nauczyciele zostali zaszczepieni jako jedni z pierwszych, to dzieci znalazły się na końcu kolejki
-Mamy nadzieję, że po tych naszych akcjach informacyjnych ta skala dzieci zaszczepionych będzie większa. Ale musimy wspólnie wszyscy promować prawdziwe informacje na temat szczepień – mówiła Marzena Machałek, wiceminister edukacji i nauki. (wypowiedź z 30.07.2021)
Na razie plan jest taki, że w III tygodniu września do szkół miałyby wyjechać mobilne punkty, w których niezaszczepieni skorzystają z łatwego dostępu do szczepienia. Pytanie, ilu będzie chętnych.
-Trudno powiedzieć, że nagle się to ruszy i lawinowo te dzieci będą szczepione. A naszym zdaniem to przede wszystkim poprzez szeroki kontakt ze środowiskiem są tym elementem transmisji wirusa, co zresztą już udowodnione było w ubiegłym roku. Jak rodziców przekonać do tego, żeby szczepić dzieci, jeśli oni sami często są niezaszczepieni? – mówi Grażyna Hołyś-Warmuz, śląski oddział ZNP.
Na to pytanie niełatwo odpowiedzieć. Wielką niewiadomą jest ta powtarzana często czwarta fala. Wiele osób zastanawia się nad tym, kiedy przyjdzie i jak bardzo będzie dotkliwa.
-W naszych warunkach klimatycznych, w Polsce szczyty zachorowania obserwujemy późną jesienią i wiosną. Wirus SARS-CoV-2 niczym specjalnym nie różni się, więc należy spodziewać się wzrostów właśnie w tych porach roku. Ja optowałbym za październikiem, listopadem, kiedy może dochodzić do wzmożonych ilości zachorowań – mówi Grzegorz Hudzik, dyrektor WSSE Katowice.
Na razie Ministerstwo Edukacji i Nauki rok szkolny zamierza zacząć zgodnie z planem 1 września. Pierwszy dzwonek na pewno stacjonarnie, ale to, czy lekcje ponownie odbywać się będą online, to się jeszcze okaże.
autor: Łukasz Kądziołka
Uważajcie „na pocztę głosową”! Oszuści mają nową metodę działania
Częstochowska policja podsumowuje Marsz Równości: Było bezpiecznie [ZDJĘCIA]