RegionWiadomość dnia

Uczniowie ze szkoły specjalnej bez placówki?! Protest przeciwko likwidacji Zespołu Szkół Specjalnych w Sosnowcu

Dopiero krzykiem udało się im w końcu zwrócić na siebie uwagę.Nie ma wojewody i wicewojewodów. Nie ma ich dziś obecnych, dlatego nie mogą osobiście odebrać tej petycji. Natomiast pan wicekurator zaproponował rozmowę u siebie w gabinecie kilku przedstawicielom tej manifestacji – mówiła Małgorzata Książek-Grelewicz, Śląski Urząd Wojewódzki.

To mogła być rozmowa ostatniej szansy, bo likwidację zaplanowano na sierpień. Do tej pory na ich protesty w tej sprawie, nikt nie odpowiedział. – Rozumiem, że można likwidować szkołę, jeżeli obok jest druga, że faktycznie jest za mała liczba dzieci, ale to są dzieci specjalnej troski i powinny być objęte specjalną opieką.

Miasto chce likwidacji placówki, bo zdaniem władz, jej utrzymanie kosztuje zbyt dużo. Uczniowie mieliby się przenieść do dwóch innych szkół specjalnych, funkcjonujących na terenie miasta. Większość rodziców, podobnie jak pani Halina, boi się jednak o swoje dzieci. – Pójdzie do innej szkoły, tam go nie znają, tam będzie popychany, bo go nie rozumieją. On niewyraźnie mówi, ale tu go dzieci rozumieją, bo oni już wiedzą, czego on chce. Nawet lepiej go rozumieją niż ja – stwierdza Halina Kolińska, mama jednego z uczniów.

Do tej pory dzieci spędzały w szkole czas od 7. do 20. roku życia. W Szkole Specjalnej nr 1 jest bowiem szkoła, podstawowa, gimnazjum i szkoła zawodowa. – Jeśli panu prezydentowi tak strasznie zależy na tym budynku i na miejscu, to proszę przenieść w całości naszą szkołę do innego budynku – mówi Barbara Gorzelik, przewodnicząca Rady Rodziców.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Brak ciągłości nauczania, to nie jedyny zarzut rodziców. Tutaj akurat mają blisko. Nie muszą dojeżdżać, bo chodzą na nogach. Tam jest kawałek drogi i niestety trzeba wozić, a nie każdy ma tylko jedno dziecko, żeby dało radę odwozić – zaznacza Renata Kołek, mama jednego z uczniów.

W 2010 roku w szkole uczyło się 168 uczniów, w 2012 roku już tylko 144. Roczny koszt utrzymania ucznia wzrósł w tym czasie z 23. do 30. tys. zł.Być może bardzo ciężko się do niektórych rzeczy przekonać. Natomiast ja mogę zapewnić i zagwarantować, że zarówno w jednym zespole jak i drugim opieka, atmosfera będzie dobra. Absolutnie nie ma się co martwić, że to dziecko w jakikolwiek sposób dozna uszczerbku – zapewnia Agnieszka Czechowska- Kopeć, zastępca prezydenta Sosnowca.

Uszczerbku dozna na pewno grono pedagogiczne. Nie wiadomo, czy w nowych placówkach uda się znaleźć miejsce dla wszystkich nauczycieli. – Dziecko zna wszystkich wychowawców. Wychowawczyni zna dzieci. Nie chcemy oddać tej szkoły – mówi Grażyna Tworzek, mama jednego z uczniów. Szkoła ma przestać istnieć 31. sierpnia. Zarówno rodzice jak i nauczyciele zapowiadają walkę do końca. Nawet, jeśli oznacza to walkę przed sądem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button