Udany rewanż Politechniki

Dla tych zespołów priorytetem była wczorajsza batalia o ligowe punkt. Niedzielna potyczka została więc potraktowana po macoszemu. Szkoleniowiec rudzianek wystawił drugi garnitur, który składał się głównie z młodych i niedoświadczonych zawodniczek. Opiekun koszalinek takiego komfortu już nie miał, bowiem jego kadra liczyła zaledwie jedenaście zawodniczek! – Jest to nasz problem, ponieważ mamy dużo urazów. Kilka dziewczyn jest po poważnych zabiegach, ale chwała tym dziewczynom, że po wczorajszym meczu nie załamały się – oznajmia Roman Jezierski, trener KU AZS Politechnika Koszalińska. W pierwszej połowie to jednak rudzianki grały lepiej, szybciej i za tym idzie skuteczniej. Znakomite zawody rozgrywała Justyna Weselak, która z wielu sytuacji wychodziła obronną ręką. Efekt? Rudzianki po pierwszej połowie prowadziły 17-12.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Akademiczki z Koszalina jakby wróciły z dalekiej podróży. W 47 minucie na tablicy ujrzeliśmy wynik po 23. – Bardziej zależało nam na tym meczu wczorajszym, a dzisiaj też nam zależało tyle, że zabrakło sił. Starsze zawodniczki siedziały, my młode dostałyśmy szansę. Jestem zadowolona ze swojej postawy i postawy swoich koleżanek – mówi Justyna Pałecka.
Zawodniczki z Koszalina grały coraz lepiej, a miejscowe bramki nie potrafiły zdobyć. Sympatycy Zgody postawą zawodniczek byli mocno zdegustowani, jednak mimo porażki młodym rudziankom należy się spora porcja braw. Ostatecznie Zgoda Ruda Śląska przegrywa z koszalińską Politechniką 29-32. – Trener założył, że będziemy dzisiaj grać składem rezerwowym. Dziewczynom sił starczyło tylko na 50 minut, a potem tamte pociągnęły parę kontr i wygrana nam uciekła – podsumowała Weronika Mieńko. Dla Akademiczek było to trzecie w historii wyjazdowe zwycięstwo nad Zgodą Ruda Śląska. Szczypiornistkom z Koszalina śląskie powietrze służy. – Chyba przeniesiemy się tutaj na stałe. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa i oby tak dalej – dodała Malwina Leśkiewicz.
Dzięki zwycięstwu Politechnika awansowała do półfinału Pucharu Polski. W spotkaniu o finał szczypiornistek Romana Jezierskiego czeka nie lada wyzwanie – pojedynek z Spr-em Lublin.