Region

UKE: darmowy internet dla mieszkańców Ożarowic byłby nieuczciwą konkurencją

Pomysł wprowadzenia szybkiego i darmowego internetu LTE w gminie Ożarowice wzbudził duże zainteresowanie wśród mieszkańców. – Nie ukrywam byłoby to bardzo fajne i przyszłościowe. Szczególnie tutaj u nas mała wioska, mała gmina. Także byłoby to coś fajnego – uważa Krystian Spodniewski, mieszkaniec gminy Ożarowice

Z zasięgiem, żeby coś tutaj ściągnąć jest bardzo duży problem. Czy do telefonu, czy przez internet – dodaje Patryk Nowakowski, mieszkaniec gminy Ożarowice.

Na razie z szybkiego internetu korzysta tu szkoła, biblioteka, straż pożarna i urząd gminy. Mieli wszyscy i to za darmo, tak przynajmniej chciał wójt. Wszystko dzięki ośmiu nadajnikom, które wirtualną siecią mają pokryć całą gminę. – Zasady udostępniania mieszkańcom określi Urząd Kontroli Elektronicznej, narzucając pewne ograniczenia – tłumaczy Grzegorz Czapla, wójt Ożarowic.

O czym wcześniej w urzędzie gminy nie wiedziano. Według UKE darmowy internet dla mieszkańców Ożarowic, byłby nieuczciwą konkurencją dla działających na tym terenie operatorów komercyjnych. – Usługa związana z bezpłatnym i darmowym dostępem do internetu jest adresowana i skierowana w stosunku do osób, które są potencjalnie wykluczone cyfrowo. Ona nie może wyprzeć usług komercyjnych, bo zachwiałaby sytuacją na rynku telekomunikacyjnym w danym rejonie – podkreśla Piotr Jaszczuk, Urząd Komunikacji Elektronicznej. Internet za darmo może tu być, ale 60 razy wolniejszy – tak twierdzi UKE. Nie będzie też powszechny, bo projekt unijny, z którego Ożarowice skorzystały, nie zakładał dostępu do sieci, dla wszystkich mieszkańców. – W ramach tego projektu mogą korzystać tylko w ramach tak zwanych hot spotów. Czyli jeżeli są te punkty tak zwanego powszechnego dostępu do internetu to tylko w tych miejscach wyznaczonych. I tylko w zakresie udostępnionym przez gminę Ożarowice – zaznacza Agnieszka Walczak, Śląski Urząd Marszałkowski w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A tych ma powstać pięć i ciężko na razie powiedzieć jaki będzie ich zasięg. Takiego problemu nie ma w dużych miastach, w tych mniejszych, tak jak tu w Ożarowicach, internet powszechny jeszcze nie jest. A komercyjni operatorzy w sieć inwestują tu niechętnie. – Jeżeli to jest wieś, to bywa już czasem dramatycznie z tym dostępem do internetu. Więc blokowanie takiej inicjatywy, takiej niedużej miejscowości wydaje się niestety czymś szkodliwym dla mieszkańców – uważa Michał Ferdyniok, Media Recovery.

I tak zdecydowanej większości mieszkańców Ożarowic muszą na razie wystarczyć tradycyjne formy komunikacji, na cywilizacyjny skok w XXI wiek trzeba tu jeszcze poczekać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button