Jedni uciekają z Ukrainy do Polski, a drudzy wracają. Kobiety do dzieci, a mężczyźni do broni. Wbrew pozorom autobusy jadące z Katowic za wschodnią granice wcale nie były puste.
– Ja już trzy lata był tam na wojnie wcześniej.
Ja: W Donbasie?
– Da i teraz trzeba dalej wracać.
Ja: Ale to chyba trudna decyzja?
– Bardzo trudna, nie wiadomo co się dzieje, masakra – mówi Piotr, Ukrainiec z Tarnopola.
Niektórzy w wojnie będą walczyć po raz pierwszy.
– Ja nie mam strachu, bo tak każdy chłop by zrobił, gdyby ktoś chciał przyjść i zabrać wolność i niepodległość. To jest już terroryzm, to nie jest normalne – mówi Bogdan, Ukrainiec z Łucka. Żona i córka wyjadą do Polski, a on będzie walczył o swój kraj. Przejechać się da, ale czasem trwa to dużo dłużej niż przed inwazją.
– Z Ukrainy są bilety, są autokary, wszystko jest. Chodzi o to, żeby granica była otwarta dla naszych dzieci i żon. Jechać do was jest czym. Trzeba, żeby to wszystko szybko się odbywało – mówi Michał, kierowca.
Dlatego pomoc materialna przyda się dla przybywających tu matek z dziećmi. Taką zbiórkę prowadzi m.in. punkt w Tychach.
„Możecie przynosić do nas do Punktu Wsparcia Cudzoziemców, pl. św. Anny 2 w Tychach, jakieś zupki chińskie, bo będziemy przywozić ludzi. Teraz wiem, że stoją na granicy z małymi dzieciakami. Także trzeba mleko, jakieś przekąski, pampersy”.
Pierwsze paczki już są.
– Herbaty, jakieś konserwy tu widzę, herbatniki. Jakiś pan przyszedł z dwójką dzieciaków i przynieśli całą wielką walizę wszystkiego i jeszcze dzieciaki swoje zabawki oddali, dziewczyna oddała – mówi Oksana Mytiai, Punkt Wsparcia Cudzoziemców w Tychach.
Zbiórka szykuje się także m.in. w Jaworznie.
– Myślę, że teraz, kiedy naszych przyjaciół ze wschodu spotkała ta wielka tragedia i Putin ich atakuje musimy być solidarni i wspierać ich w tej złej sytuacji – mówi Marcin Zapart, organizator zbiórki.
Ubrania, jedzenie, środki czystości można przynosić w sobotę między 11 a 13 na parking przy ul. Rzemieślniczej obok galerii handlowej w Jaworznie.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka