AlarmRegionWiadomość dnia

UM w Rybniku ostrzega: To nie nasi pracownicy! Po mieście grasują oszuści podający się za urzędników!

W ostatnich dniach pojawiły się niepokojące informacje, że do mieszkańców Rybnika dzwonią osoby podające się za przedstawicieli urzędu miasta, zapowiadając audyty energetyczne. Jak w specjalnym oświadczeniu – a w zasadzie sotrzeżeniu – informuje sam Urząd Miasta w Rybniku, magistrat nie ma z tymi ludźmi nic wspólnego. To zwykli naciągacze! “Urząd Miasta Rybnika nie ma nic wspólnego z tymi osobami. Nie przeprowadza też, a nie zlecał żadnych tego typu audytów. Takie audyty nie mają żadnego związku z akcją rozbudowy sieci ciepłowniczej, prowadzoną przez Miasto i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w rybnickich dzielnicach – Chwałowice, Śródmieście i Północ” – ostrzega rybnicki magistrat w przesłanym do nas piśmie.

Zarówno rybniccy urzędnicy jak i policja apelują o ostrożność, a także każdorazowe sprawdzanie tego typu informacji bezpośrednio w Urzędzie Miasta Rybnika (tel: 32 43 92 000) lub w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej (tel: 32 47 56 100). W przypadku podejrzenia, że mamy do czynienia z próbą oszustwa, należy jak najszybciej skontaktować się z policją.

Pomysłowość oszustów wychodzi na światło dzienne nie tylko w Rybniku. W Częstochowie np. fałszywy adwokat przekonał krawcową, aby ta kupiła od niego …30 budzików dla kierowców. Najpierw nieznana kobieta zaoferowała 55-letniej krawcowej kupno – rzecz jasna w korzystnej cenie – unikalnych ponoć i drogocennych budzików. Nie takich znowu zwykłych – miały to być bowiem specjalnistyczne budziki, nie pozwalające zasypiać kierowcom w czasie jazdy. Kiedy kobieta wyszła z zakładu krawieckiego, wszedł do niego mężczyzna, mówiąc że jest adwokatem i prosząc o błyskawiczne skrócenie prawniczej togi. Podczas rozmowy z krawcową “zauważył” budzik i powiedział kobiecie, że urządzenie jest tak świetne, że kupiłby ich kilkadziesiąt sztuk. Nic więc dziwnego, że kiedy kobieta “od budzików” do krawcowej, ta bez ociągania kupiła 30 budzików za 3 tys zł. Tyle, że oszustka zniknęła z pieniędzmi, obiecując jedynie donieść fakturę i zamówiony towar.

W Raciborzu z kolei poszukiwani są fałszywi pracownicy wodociągów. Jak przypuszczają policjanci – po mieście grasuje trójka osób podających się za pracowników wodociągów i okradające głównie starsze osoby.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

CZYTAJ WIĘCEJ: Fałszywi pracownicy wodociągów grasują w Raciborzu

W Gliwicach natomiast śledcdzy mieli twardszy orzech do zgryzienia. Tu bowiem pojawił się prawdziwy fałszerski biały kruk. Mowa bowiem o podszywaniu się nie pod wnuczka, siostrzeńca czy nawet pracownika MOPS, ale …pod policjanta i prokuratora. Osoby dzwoniące do przypadkowych ludzi, informując, że są przedstawicielami prokuratury lub policji i mogą “pomóc” za finansową gratyfikację np. dawno niewidzianemu wnuczkowi, złapanemu na jeździe po pijaku, czy synowi który spowodował ciężki wypadek  – odnotowano w Gliwicach i Katowicach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Oszuści podszywają się pod policję i prokuraturę!

Na gorącym uczynku wpadli natomiast pracownicy administracji i wodociągów w Wodzisławiu Śląskim. Oczywiście pracownicy fałszywi. Męzczyźni działali w tandemie – jeden prosił lokatora o odkręcenie wody – żeby sprawdzić drożność rur, drugi w tym czasie plądrował mieszkanie. Obu grozi do 5 lat więzienia.

Policjanci proszą o ostrożność – niestety, na Śląsku nie ma tygodnia aby mundurowi nie odebrali przynajmniej kilku zgłoszeń o udanych zazwyczaj próbach oszustwa. Przestępcy wciąż wykorzystują starą ale sprawdzoną już metodę “na wnuczka” ale sięgają także po inne sposoby – wyłudzając pieniądze “na lekarza” “prawnika” czy okradając mieszkania pod pretekstem kontroli stanu rur, piecyków gazowych czy przewodów wentylacyjnych. Rekord na razie dzierżą oszuści z Bydgoszczy. Metodą na wnuczka udało się im wyłudzić ponad 100 tys.zł!

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button