Jedna z uczennic liceum upiekła ciastka, których “składnikiem” były m.in. prochy jej dziadka. Poczęstowała nimi znajomych ze szkoły.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
W jednym z kalifornijskich liceów doszło do niecodziennej sytuacji. Jedna z uczennic liceum upiekła ciastka z prochami swojego dziadka. Poczęstowała nimi znajomych ze szkoły. Miało ich spróbować co najmniej dziewięcioro uczniów.
Koleżanka z klasy spytała mnie, czy chcę ciasteczko. Znałem ją, więc pomyślałam: dlaczego nie? Ugryzłem kawałek, a ona powiedziała, że w ciastku jest specjalny składnik. Zapytałem, czy to ciastka z marihuaną, ale ona zaprzeczyła i powiedziała, że to prochy jej dziadka. Później się roześmiała. Byłem przerażony – powiedział dla lokalnej stacji telewizyjnej KCRA jeden z uczniów liceum.
Uczennica, która upiekła ciastka najprawdopodobniej nie zostanie oskarżona, ponieważ prawo nie przewiduje takiej sytuacji. Sprawą zajmie się dyrekcja szkoły. Żadnemu z uczniów nic się nie stało w związku ze spożyciem ciastek z ludzkimi prochami.
źr.: tvp.pl/Mateusz Pojda