Uprzejmie donoszę…

Większość wjazdów na osiedle Krasickiego słono kosztuje. Nawet, gdy parkuje się przed znakiem: zakaz postoju – Droga pożarowa. – Policja przyjeżdża – miejsc parkingowych nie ma, a ludzie stoją w miejscach mając świadomość, że popełniają wykroczenie, bo gdzieś ten samochód muszą trzymać i płacą mandaty. To już jest cała taka akcja – opowiada Bronisław Wrodarczyk. Akcja policji, która zaczęła się na tej ulicy w połowie maja i trwa do dzisiaj. Efekt: ponad czterdzieści mandatów wręczonych mieszkańcom na przestrzeni 4 miesięcy. Powód zawsze ten sam: parkowanie poza miejscem do tego wyznaczonym. – Jest garstka podatników, którzy płacą podatki, oprócz tego trzeba uzupełnić budżet państwa, przy pomocy mandatów karnych – mówi Jerzy Sklorz. – Gdzie bym nie stanął, nie w miejscu parkingowym to i tak bym został ukarany i tak, także po prostu jak nie kijem to pałką – dodaje Adam Jokisz.
Wszystko za sprawą dwóch znaków, które niektórym zaczynają śnić się po nocach. Bo nawet jeżeli kierowca nie blokuje drogi pożarowej, to wlepienie mandatu umożliwia tablica: strefa zamieszkania. – Znak został ustawiony na wniosek spółdzielni mieszkaniowej, a potrzebny jest z tego powodu, żeby zapewnić bezpieczeństwo – tłumaczy Kazimierz Walicki, Wydział Komunikacji UM w Świętochłowicach. Ale jak na razie zapewnia również dodatkowe wydatki. Mieszkańców zastanawia wyjątkowa gorliwość funkcjonariuszy. – Kiedy pierwszy raz, że tak powiem nakryli na tym strasznym przestępstwie nie zastosowała do czego ma uprawnienia, pouczenia, tylko od razu mandat! – wspomina Bronisław Wrodarczyk.
To jedyna skuteczna metoda – przekonują policjanci. I zapewniają, że ich ciągłe wizyty na osiedlu mieszkańcy zawdzięczają samym sobie. – Śmiem przypuszczać, że któryś z ukaranych powiedział: skoro ja zapłaciłem dlaczego inny w tym miejscu ma nie zapłacić i łańcuszek jak to się mówi. Kamyczek, który pociągnął lawinę i przypuszczam, że to nie był ostatni telefon – uważa podinsp. Witold Grabowski, KMP w Świętochłowicach. Nie będzie. Bo obywatelska czujność ma uzasadnienie… – Jak jest przepis to obowiązuje wszystkich, mnie to nie interesuję. Pan policjant proszę Pana tak twierdzi, że jak stoją trzeba zgłosić – mówi mieszkaka osiedla.
I zgłaszają.