Uprzejmie donoszę, że mój sąsiad nie donosi. Mistrz ironii odebrał tytuł doktora honoris causa UŚ

Jak spoglądać na twórczość Sławomira Mrożka? Nad tym specjaliści głowią się od dawna. Dramatopisarz odebrał dziś tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego. W Katowicach Mrożek wspominał czasy swojej młodości i wyjaśniał, dlaczego w latach sześćdziesiątych wyjechał z kraju. – Rosły we mnie wątpliwości, które wnet przybrały formę decyzji. Albo zostanę wolnym pisarzem, albo przy ówczesnym stanie rzeczy, pozostała mi tylko emigracja. Oczywiście nielegalna – mówi Sławomir Mrożek.
Wyemigrował na blisko trzydzieści lat. Mieszkał w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i we Włoszech. Od czterech lat mieszka z żoną we Francji. – Śniadanie, potem czyta gazetę, przynosi pocztę i odpisuje na otrzymane listy. Później trochę pracuje, jemy obiad, po czym mąż idzie na spacer – opowiada Susana Osorio, żona Sławomira Mrożka.
Twórczość Sławomira Mrożka od blisko sześćdziesięciu lat fascynuje kolejne pokolenia czytelników – nie tylko w Polsce. A ilu czytelników, tyle interpretacji. – Można go odczytywać jako bardzo realistycznego dramaturga, ale można także bawić się Mrożkiem jako twórcą, który świetnie żongluje rozmaitymi konwencjami – stwierdza prof. Marian Kisiel, Uniwersytet Śląski. – To jest pisarz sceptyczny, nieufny wobec świata, myślący zawsze o tym, by w sposób samodzielny dokonać tego świata oceny – dodaje prof. Barbara Gutkowska, Uniwersytet Śląski.
Przez lata oceniali czytelnicy. Na półkach książek Mrożka nie brakuje. Nie brakuje też chętnych do ich czytania. – Sprzedaż wszystkich jego książek jest bardzo dobra. Zainteresowanie zarówno wśród młodych, jak również starszych osób – informuje Paweł Majchrzak, Empik w Katowicach.
Na razie Sławomir Mrożek nie pracuje nad nową książką. Jednak jak mówią władze Uniwersytetu Śląskiego, które przyznały mu tytuł doktora honoris causa, pisać miałby o czym. – Tematów jest tak dużo, i myślę, że gdyby pan Sławomir tylko miał chwilę, żeby pochylić się nad pewnymi absurdami naszego życia, to na pewno byłoby kolejne Tango w Katowicach, Warszawie, w Polsce czy w Paryżu – stwierdza prof. Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego.
Dlaczego Mrożek nie pisze? Sam tego nie komentuje, jednak kiedyś napisał: “Kiedy wiesz, że musisz napisać arcydzieło, wtedy prawie na pewno go nie napiszesz”.