RegionWiadomość dnia

Urzędnik za błędy zapłaci z własnej kieszeni?

O równość, a właściwie wyrównanie strat Łukasz Gil walczy razem ze wspólnikami przed sądem. Przedsiębiorca z Czechowic-Dziedzic wystąpił przeciwko urzędnikom skarbowym. Ogień zapalny wywołały sprowadzane przez niego z Czech cygara. – Naczelnik w Bielsku-Białej Izby Celnej na własne widzi mi się uznał, że to nie jest cygaro i naliczył ogromne kwoty na firmę. Podatek akcyzowy wykończył jego firmę. Z handlu nici. Urzędnicy skarbowi kazali płacić za cygara jak za tytoń, podatek kilkadziesiąt razy wyższy. – Jesteśmy na etapie wszystkich wygranych spraw sądowych, jednakże naczelnik postanowił się odwołać, że tak powiem i marnować dalej środki publiczne.

Właściciele upadłej firmy będą domagać się wielomilionowego odszkodowania. Sprawa wciąż czeka na rozstrzygnięcie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Błędne decyzje urzędników usadzić mogą jeszcze boleśniej. Klient Mariusza Orlińskiego został niesłusznie oskarżony przez prokuraturę. Bogu ducha winny biznesmen z dnia na dzień został narkotykowym bossem: – Że jestem największym producentem amfetaminy w Polsce, mam fabrykę i jestem szefem grupy zbrojnej. To myślę moment to się wyjaśni w ciągu pięciu minut, niestety trwało to 27 miesięcy i siedziałem w areszcie. W maju w tym roku zostałem uniewinniony. Pan prokurator, który zrobił mi krzywdę awansował – opowiada Krzysztof Stańko, niesłusznie skazany przedsiębiorca.

Skarb Państwa sam w sobie nie zawinił, bo zawinili konkretni ludzie. To niestety ci konkretni ludzie odpowiedzialności na ten moment nie ponoszą, ponieważ ponosi ją Skarb Państwa – mówi Mariusz Orliński, adwokat. To od Skarbu Państwa wspólnie domagają się teraz ponad 3 milionów złotych zadośćuczynienia. – Jeżeliby stwierdzono, że jest jakaś sprawa po terminie, sprawdzano by czy była ona z winy urzędu, jeżeli była z winy urzędu, to wtedy proponujemy karę 500 zł – uważa Artur Górczyński, Ruch Palikota.

500 zł za każdy dzień zwłoki i to z kieszeni urzędnika, a nie urzędu. Taki projekt według posłów Ruchu Palikota ma pomóc petentom w dochodzeniu swoich praw. Choć kilka dni temu nie znalazł poparcia większości parlamentarzystów, politycy opozycji zapowiadają, że o personalne karanie urzędników wciąż będą się starać. – Jeśli chodzi o płatników składek, wydawanie dla nich zaświadczeń o niezaleganiu odbywa się na dobrą sprawę od reki. Niemal 99 procent takich zaświadczeń jest wydawanych na sali obsługi klienta – informuje Anna Sabańska-Waćko, ZUS Chorzów. Takiej skuteczności życzyłby sobie każdy urzędnik. Ci jednak, którzy zaliczają dużo gorsze noty, zwykle tym się nie przejmują, bo ustawa, która miała ich dyscyplinować jest martwa. – Myślę, że składka 20-25 zł miesięcznie nie jest składką wygórowaną i raczej nie powinno to być powodem braku takich polis. Myślę, że raczej jeszcze ciągle takie przeświadczenia o bezkarności działania – uważa Liliana Kotewicz, Agencja Ubezpieczeniowa “Koncepcja”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Działania bezkarnych do tej pory urzędników, bo zwykle kary spadają na państwo, czyli na podatnika. Dlatego ubezpieczenia od własnych błędów wciąż wśród nich są mało popularne. – Miejmy nadzieję, że to się wszystko poukłada i będzie ta współpraca fajna z tym naszym urzędem – podsumował Janusz Adamczyk, petent.

Ale żeby współpraca była owocna, chęci muszą wykazać obie strony. Bo choć maszyny ludzi tutaj wspierają, najgorzej jest gdy urzędnik w maszynę się zamienia.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button