AlarmKrajRegionWiadomość dnia

Urzędy podatkowe na Śląsku pękają w szwach! 30 kwietnia to ostatni dzień akcji PIT!

Wielki stres, bo czas nagli. Do północy 30 kwietnia z fiskusem trzeba się rozliczyć, a pustych plam w PIT pozostało sporo. -Lepiej 10 razy sprawdzić, żeby później nie mieć nieprzyjemności tam u góry – mówi jedna z mieszkanek Katowic, króra dopiero dzisiaj przyniosła swoje zeznanie podatkowe do Urzędu Skarbowego. A u góry wciąż myślą co zrobić, by podatnik lekko nie miał. System fiskalny w Polsce należy do najbardziej skompliowanych w Europie. -W ogóle nie wiem co tu trzeba zrobić. Ja po raz pierwszy jestem i ciężko mi to ogarnąć – mówi kolejny podatnik. Dla urzędników sprawa jest jednak jasna. Jak zapewniają, formularze pitów już zostały uproszczone, a problem podatników polega na czymś zupełnie innym. -Czasami pewna wątpliwość jaką mamy przy wypełnianiu zeznania podatkowego. Możemy nie wiedzieć, czy dany dochód podlega opodatkowaniu, czy mamy skorzystać z pewnej ulgi. Rzeczywiście przepisy są takie jakie są i czasami może być problem – mówi Jarosław Szczepański, I Urząd Skarbowy w Katowicach.

Kłopoty są co roku, w samych ulgach non stop są jakieś zmiany. W tym wielka zmiana dotknęła internautów. Skorzystać z odliczenia za 2013 rok mógł tylko ten, kto z ulgi nie korzystał w dwóch poprzednich latach. Zmiany są także przy odliczaniu od podatku dzieci. -Te osoby, które mają większą ilość dzieci, mogą więcej odliczyć. Kwota jest wyższa. Jeśli mamy tylko jedno dziecko to rodziców obowiązuje pewien limit dochodów – wyjaśnia Michał Kasprzak, rzecznik prasowy Izby Skarbowej. Rok rocznie ulg ubywa, a podatków niestety płacimy coraz więcej. Sprzedaż rzeczy, najem, produkcja rolna, stypendia i inne kapitały pieniężne. To tylko niektóre przychody od których trzeba zapłacić podatek.
 
Przeciwko uciążliwości takiego systemu w całym kraju protestowali dziś członkowie Unii Polityki Realnej. -Są inne podatki, są akcyzy, jest VAT, są podatki pośrednie. Natomiast ten podatek jest wyjątkowo szkodliwy, gdyż on powoduje, że nie opłaca się w Polsce pracować – mówi Sławomir Sławski, Unia Polityki Realnej. Nikt nie lubi ich płacić, ale w życiu jak mówi ekonomista Artur Walasik, tylko śmierć i podatki są pewne. A o tym, czy w Polsce fiskus grabi podatnika nie zawsze decyduje Ministerstwo Finasów. -Jeżeli porównamy podatki do wysokości naszych dochodów, no to one rzeczywiście mogą być znacznie bardziej odczuwane jako uciążliwe, niż powiedzmy w krajach gdzie te dochody są wyższe, a stawki podatku są podobne – uważa prof. Artur Walasik, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Mimo szumnych zapowiedzi podatku liniowego, progi od lat się nie zmieniają. Na pocieszenie pozostaje ostatnia deklaracja Ministerstwa Finansów. W przyszłym roku rozliczą nas sami urzędnicy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button