Świat
USA/ Płonie ponad 4 tysiące hektarów lasów

W centrum pożaru ogień unosi się na wysokość 20 metrów. Kłęby czarnego i szarego dymu zasnuły niebo i pokryły drogi zmuszając kierowców do używania świateł w środku słonecznego dnia.
Płomienie dotarły do kilku osiedli w rejonie miasta Flagstaff. Na szczęście wcześniej strażakom udało się zrobić przecinki, a także wykopać rowy i nie spłonął żaden z prawie tysiąca zagrożonych domów. Ich mieszkańcy ewakuowali się kilka dni temu i jak dotąd nie mogą do nich wrócić.
Z ogniem w Arizonie walczy 800 strażaków. Jak dotąd udało im się opanować zaledwie 10 procent powierzchni pożaru. Akcję utrudnia silny wiatr, którego prędkość sięga 50 kilometrów na godzinę.
Ciąg dalszy artykułu poniżej