Ustawiali przetargi i naciągali kopalnie. 18 mln zł kar od UOKiK

Potrafili skutecznie wydobywać pieniądze i mądrze się nimi dzielić. Zdaniem Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zgodnie z zasadami wolnego rynku. Trzy spółki, które dostarczały produkty dla górnictwa zawarły cenową zmowę. Wszystko miało odbywać się na spotkaniach, które organizowali kilka razy w roku. W praktyce przetargi ogłaszane przez spółki węglowe trzy firmy miały dokładnie pomiędzy sobą podzielić. Jak twierdzi UOKIK przedsiębiorca wytypowany w czasie takich spotkań składał najtańszą ofertę, choć i tak była ona wyższa niż powinna. Pozostałe firmy żądały za swoje usługi jeszcze wiekszych pieniędzy. Wszystko po to, żeby zachować pozory uczciwej konkurencji. – Najbardziej na tym ucierpiały bezpośrednio spółki węglowe, które zamawiały towary od producentów, którzy byli uczestnikami porozumienia – tłumaczy Agnieszka Doering, UOKiK w Katowicach.
Przez co najmniej pięć lat kopalnie i spółki węglowe musiały płacić dwukrotnie więcej za produkty objęte porozumieniem. Na straty została narażona Jastrzębska Spółka Węglowa, Lubelski Węgiel Bodanka, Katowicki Holding Węglowy oraz Kompania Węglowa. Ta ostatnia już w 2007 roku skierowała wniosek do UOKIKU w celu wyjaśnienia tej samej sprawy. – My wtedy stwierdziliśmy, że tutaj jest podejrzenie zmowy cenowej, ustalania cen. Podejrzenie również ustalania warunków składanych ofert, a zatem to wszystko co rzutuje ostatecznie na cenę– zaznacza Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompani Węglowej. Firmy zamieszane w ustawianie przetargów dziś sprawy przed kamerą komentować nie chciały. Jedna z nich w liście wysłanym do redakcji Silesia Informacji pisze, że przestrzega obowiązujących przepisów prawa i bardzo poważnie traktuje wszelkie kwestie związane ze zgodnością z przepisami. – Zmowa, która winduje cenę zasługuje na dwa wymiary kary. Jeden od strony prawa, drugi od strony sektora, tacy dostawcy nie powinni już nigdy znaleźć miejsca w polskich kopalniach – uważa Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
Dla firm z tej branży górnictwo to łakomy kąsek. Tym bardziej, że produkty jakie oferowały, czyli kleje i piany zwalczają zagrożenie pożarowe. Zdaniem Jerzego Dudały taka zmowa cenowa oprócz wymiernych strat finansowych przynosi jeszcze jedno. – Niestety jest tak, że górnictwo od lat ma złą prasę, bazuje się na niesprawiedliwych wobec górnictwa stereotypach i tego typu problemy na pewno będą ten zły wizerunek górnictwa pogłębiać.
UOKIK na trzy firmy nałożył karę w wysokości 18 milionów złotych. Decyzja nie jest ostateczna. Spółki mogą odwołać się do sądu. Nie wiadomo ile na ich działalności mogły stracić kopalnie.