RegionWiadomość dnia

Uwaga! Motocykle na drogach. Na motocyklowym bazarze Hali Expo Silesia uczono bepieczeństwa

Z impetem uderzył w tramwaj, pojawił się ogień. Zdaniem świadków 31-letni motocyklista nie miał szans na przeżycie. – Musiał jechać szybko. Nie zahamował, gdy widział, że tramwaj skręca. To dziwne – mówi Daniel Gola, mieszkaniec Świętochłowic.

To już drugi taki wypadek w tym miejscu. 4 lata temu o śmierć otarł się sąsiad Tomasza Bialikiewicza. Też nie zauważył, jak motorniczy włączył kierunkowskaz. – Gdyby były światła, to by się zatrzymał, tym bardziej, że jest szkoła, przedszkole, dzieci tędy przechodzą. Tutaj jest nowa droga i idzie się rozpędzić – stwierdza Tomasz Balikiewicz, mieszkaniec Świętochłowic.

Najprawdopodobniej właśnie nadmierna prędkość była przyczyną tego wypadku. – W miejscu, gdzie doszło do zdarzenia jest ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. Policjanci nie wykluczają, że motocyklista mógł jechać znacznie szybciej, nawet ponad 150 kilometrów na godzinę – mówi asp. Sebastian Fabiański, KWP w Katowicach. W tym sezonie motocyklowym to drugi śmiertelny wypadek w województwie śląskim. W kwietniu w Miasteczku Śląskim zginęła 18-letnia pasażerką, kierowca motocykla w stanie ciężkim trafił do szpitala.   

Motocykliści z wieloletnim stażem tłumaczą, że w takich przypadkach nie ma reguły, a wiele zależy od człowieka. – Tak jak wśród kierowców samochodów zdarzają się wariaci, tak wśród kierowców motocykli również są wariaci, ludzie nieodpowiedzialni, nie przewidujący. Musimy pamiętać, że motocykl to są tylko dwa koła i zero blachy dookoła – mówi Papcio, motocyklista z Krakowa. Dlatego ubiór jest tu szczególnie ważny. Podstawa to kask i skórzany kombinezon. Do tego specjalny pas nerkowy, ochraniacze, czy zbroja. – Przy szlifie przy 100 i więcej, jeśli będziemy się tylko ślizgać po asfalcie nie trafimy w żaden krawężnik, drzewo, czy słupek. Przeżyjemy, otrzepiemy się, zobaczymy, że tylko jest jakaś ryska na kombinezonie, którą zamalujemy i jedziemy dalej – mówi Jarosław Czapiewski, wystawca ze Szczecina.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nowością są odblaskowe kamizelki, które nie zabezpieczą ciała w momencie wypadku, ale działają na wyobraźnię kierowców samochodów. – Jeszcze Polska, kojarzy się z policją i kierowcy zwalniają – mówi Marcin Trzaskowski, motocyklista. Może to i pewnego rodzaju oszustwo, ale z drugiej strony też profilaktyka, bo w walce o bezpieczeństwo wszystkie chwyty dozwolone.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button