W Bujakowie świecą nie tylko przykładem. Zadbał o to proboszcz

Wychodząc ze świątyni wierni świecą przykładem i nie chodzi tu jedynie o czystość sumienia. Maria Waluś na pierwszym nabożeństwie różańcowym dostała od księdza bransoletkę. Deklaruje, że teraz jest ona nieodłącznym elementem stroju podczas wieczornych spacerów. – W dobrej sprawie powinni to wszyscy zakładać. Nawet córka sobie kupiła takie opaski, żeby była widoczna, bo jest kierowcą i po prostu czasem nie widać ludzi jak są na ciemno ubrani. Kierowcy również przyklasnęli inicjatywie proboszcza. W Bujakowie tylko przy głównej drodze przechodzącej przez wieś jest chodnik. Reszta pozostawia tu wiele do życzenia. – Dużo tu jest wypadków, szczególnie dzieci. W tej chwili myśmy zrobili ten chodnik przy szkole. Troszkę bezpieczniej jest, ale jednak jeszcze nie to – mówi Stanisław Handzlik, mieszkaniec Bujakowa

– Teraz szybko jest zmrok to tym bardziej powinno być – dodaje Jadwiga Tomiczek, mieszkanka Bujakowa.

Od września noszenie odblasków po zmroku poza terenem zabudowanym jest obowiązkowe nie tylko jesienią. Ksiądz Stanisław Kobiałka postanowił pomóc swoim parafianom w przestrzeganiu tego prawa. Za brak odblasków grozi mandat nawet do 500 złotych. – Najbardziej zależało mi na osobach starszych. O nie trzeba się jakoś bardziej zatroszczyć. Osoby starsze nie zawsze się potrafią znaleźć w rzeczywistości, w której jesteśmy. O obowiązku bycia na drodze widocznym przypomina również Maciej Stawinoga, który sam nazywa siebie odblaskowym aniołem ze Szczecina. Po całej Polsce jeździ od 5 lat rozdając odblaski, przede wszystkim rowerzystom. – De facto daje zawsze widoczność, jeżeli kierowca jedzie 90 na godzinę przez wioskę, a widzi taką chorągiewkę z daleka to zwolni. Rowerzystę bez kamizelki ciężko jest zauważyć.

W Bujakowie koło Bielska Białej odblaski dla osób starszych zostały już rozdane. W najbliższą niedziele podczas mszy świętej dostaną je również dzieci.