KrajRegionSilesia Flesz

W cieniu tragedii i fatalnej sytuacji finansowej. Barbórka 2014 na Śląsku i w Zagłębiu [ZDJĘCIA]

Nie ma prawdziwego świętowania bez porannej pobudki górniczej orkiestry. I choć pełną piersią, to sami górnicy przyznają, że w tym roku jakoś mniej radośnie. – Do tej pory nie sprzyjały okoliczności, żeby była szczęśliwa. Najpierw wybuch, potem zwolnienia. Życzę wszystkim, by dobrze się skończyło i żeby górnicy mogli się cieszyć jak co roku – mówi Andrzej Pisarzowski, kapelmistrz orkiestry KWK Wieczorek. Trudna sytuacja śląskiego górnictwa mieszkańcom górniczych dzielnic jednak dziś nie zaprzątała głowy. W katowickim Nikiszowcu, tradycji musi stać się zadość. O ile w Nikiszowcu tradycyjny przemarsz odbędzie się jeszcze nie raz, o tyle w Kazimierzu-Juliuszu to prawdopodobnie ostatnia taka Barbórka. W przyszłym roku kopalnia zostanie zamknięta. Jacek Zalewski przyszedł dziś świętować z synem. To ostatnia okazja, żeby pokazać dzieciom górnicza tradycję. I to nie tylko dlatego, że z Sosnowca znika ostatnia kopalnia. Pan Jacek zdecydował, że ten rok będzie jego ostatnim w zawodzie górnika. – Minął pewien okres czasu. Zostaje taki żal.

Przyszły złe czasy na górnictwo. Nie będę politykował w takim dniu. ale przydałby się program naprawczy rządu – dodaje Artur Gocek, górnik KWK Kazimierz-Juliusz.

 

Nad tym nadal trwają prace. Po osobistym wstrzymaniu przez Ewę Kopacz natychmiastowej likwidacji sosnowieckiej kopalni, dziś premier po raz kolejny spotkała się z żonami protestujących we wrześniu górników. Wizyta w prywatnym mieszkaniu trwała ponad godzinę. – Podziękowaliśmy pani premier za to, że pochyliła głowę nad naszymi problemami, bo groziła nam bezdomność i bezrobocie – zaznacza Katarzyna Dudek, żona górnika z KWK Kazimierz-Juliusz. Tak trudnego czasu w polskim górnictwie nie było od lat.  – Rok ciężki niestety. Rok, w którym musieliśmy pracować w kryzysie na rynku energetyki. Walka nie tylko o każdą tonę węgla, ale o to, by każdą tonę sprzedać – mówi Marek Król, KWK "Budryk", JSW S.A. Mimo trudności, zewsząd płyną zapewnienia, że śląskie górnictwo nie może upaść. – Fakt, że tutaj w Warszawie spotykamy się, aby świętować, choć trochę Barbórki, to też dobra okazja by mocnym głosem powiedzieć o znaczeniu zawodu górnika – oznajmia Bronisław Komorowski, prezydent RP.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Zawód, który w najbliższych latach będzie musiał się zmieniać. Trudnych reform nie da się już uniknąć. – Polskie górnictwo węglowe musi być efektywne, jeśli ma być konkurencyjne. Jeśli nie będzie to znacznie będzie ograniczało swój potencjał, a to będzie oznaczało zamykanie kolejnych zakładów wydobywczych – stwierdza Janusz Piechociński, wicepremier, minister gospodarki. – To górnictwo sam osobie nie pomagało przez ostatni 10 lat. Zmarnowało koniunkturę, która mogła przystosować górnictwo do cięższych czasów jakie mamy dzisiaj – dodaje Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.

 

Dzisiaj jednak, w  dniu św. Barbary, nikt nie chce myśleć o tym z jakimi problemami będzie trzeba się zmierzyć w kolejnych latach.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button