Region

W czynie społecznym

Na zaproszenie Adama Gierka mieszkańcy zagłębiowskich miast przez kilka godzin zamiatali w parku wokół sosnowieckiego egzotarium alejki, grabili z trawników liście i układali je w sterty zbierane później przez pracowników służb miejskich. Pracowali przy dźwiękach dawnych piosenek, m.in.: „Do roboty”, „Miliony rąk”, „To idzie młodość” czy „Budujemy nowy dom”.

Złośliwi mogą kojarzyć czyny społeczne z dawnymi czasami. Było wtedy różnie, były także czyny społeczne wymuszane. Sam przypominam sobie, gdy ze szkoły jeździliśmy sadzić w czynie społecznym drzewa w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. To również dlatego ten park jest dla mnie szczególnie bliski i cenny – powiedział prof. Gierek.

Jak mówił, czynami społecznymi są również tak pożyteczne przedsięwzięcia, jak lubiane przez młodzież akcje sprzątania świata. Podobne wspólne działania np. na poziomie osiedli są też popularne w krajach o innej niż Polska historii, np. USA. – Nie wszystko da się wymierzyć pieniądzem i nie wszystko musi być skutkiem praw rynku – wskazał eurodeputowany.

Kierujące się zasadami egoistycznymi społeczeństwo trzeba pobudzać do wspólnego działania – nie tylko dla siebie – i po prostu spotykać się. (…) Takie działania na pewno nie są po to, by wykazać się wskaźnikami czy wydajnością. One łączą użyteczny dla społeczności cel i spotkanie ludzi, którzy w ten sposób chcą spędzić czas – dodał prof. Gierek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W sobotnim czynie społecznym w Sosnowcu w większości uczestniczyły osoby starsze, które zamiatając liście dużo ze sobą rozmawiały, najczęściej wspominając dawne czasy. Przyszli też jednak ludzie młodzi, którzy mówili, że choć pracują na prośbę znajomych, dobrze się przy tym bawią – i mają pretekst, by zrobić coś pożytecznego.

Mieszkam niedaleko, więc będę miał obok posprzątany park, to ma sens. Ideologicznie? Jaka to ideologia – fajna zabawa raczej. Nieważne jaki kiedyś był akurat system, dobre było to, że ludzie się zbierali i coś robili razem – powiedział 27-letni Michał z Sosnowca, dodając że atrakcją takich spotkań jest również kończący je poczęstunek. Tym razem były to prażonki.

Czyny społeczne w Zagłębiu Dąbrowskim mają kilkuletnią tradycję. Co roku na wiosnę organizuje je Społeczne Ogólnopolskie Stowarzyszenie im. Edwarda Gierka, sadząc drzewka, m.in. dęby i sosny. W tym roku padł rekord – w lasach w okolicach Dąbrowy Górniczej kilkadziesiąt osób posadziło ok. 5 tys. przekazanych przez leśników sadzonek.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button