RegionWiadomość dnia

W Gliwicach-Sośnicy powstaje bezpłatne przedszkole

Już za niedługo dzieci będą wiercić dziurę w brzuchu rodzicom, by wreszcie pójść do tego przedszkola. Na razie są tu puste ściany, ale od października będzie tu prawdziwy raj dla dzieci. Rodzice też nie powinni narzekać, bo za przedszkole zapłacą jedynie swoim czasem. – To angażowanie będzie polegało na tym, że będziemy prosić rodziców o współgospodarowanie tym obiektem, polegające na przykład na zagospodarowaniu placu zabaw, na drobnych naprawach i remontach – wyjaśnia Grażyna Grzesik, prezes SARM. W zamian za to pobyt dziecka w przedszkolu, wyżywienie, wycieczki i zajęcia dodatkowe będą bezpłatne przez dwa lata. Będą tu mogły chodzić dzieci mieszkające w Sośnicy i w Zabrzu. Zdaniem rodziców, kryteria powinny być inne. – Być może powinno to być zrobione tak, że osoby, które są ubogie, których w rodzinie pracuje tylko jedna osoba i naprawdę ma niski dochód, to powinny chodzić wtedy za darmo – uważa Elżbieta Gmińska.

W gliwickich przedszkolach publicznych, za pobyt dziecka trzeba zapłacić nawet 250 zł miesięcznie. Nic dziwnego, że lista do tego prywatnego, ale darmowego, jest już zamknięta. – W naszym przedszkolu mamy dobrą kadrę, z pełnym przygotowaniem i bardzo doświadczoną. Myślę, że nie ma zagrożenia dla naszego przedszkola – zaznacza Dorota Krasińska, dyrektor przedszkola nr 22 w Gliwicach. To się jeszcze okaże, bo nawet najlepsza kadra może przegrać z bezpłatnymi zajęciami ju jitsu, nauką języka obcego czy zabawą w fotografika. Te dodatkowe zajęcia będą możliwe dzięki Unii Europejskiej. – Projekt będzie dofinansowany w 85%. Całość projektu została wyceniona na prawie 2 miliony złotych – informuje Aleksandra Marzyńska, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Taka gotówka pozwoli stworzyć miejsca w przedszkolu dla 60 dzieci. Ale to wciąż o wiele za mało. – Do samych przedszkoli publicznych nie zmieścilibyśmy dzieci mieszkających w Gliwicach. Wspomagamy się innymi formami edukacji dzieci – oznajmia Barbara Kajda, UM Gliwice. Te inne formy pewnie mogą przynieść podobne efekty. Tyle że trzeba za nie zapłacić.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button