RegionWiadomość dnia

W Katowicach i Sosnowcu zapłacą za in vitro!?

Dla mnie to jest najważniejsze. Jestem najszczęśliwsza. Wszystko się ułożyło i będzie się układać dalej. Dziecko zdrowe. Synek jest najważniejszy – mówi Aleksandra Wielgus, matka Sebastiana. Szczęśliwa matka i ojciec to prawdziwy kapitał…. wyborczy. Stąd wielka mobilizacja, by dawać szczęście wyborcom. Katowicka lewica pomimo wakacji już ostro pracuje nad zarezerwowaniem pół miliona złotych dla małżeństw, które bezskutecznie starają się o własne potomstwo. – Ważnym kryterium byłoby to, by byli to mieszkańcy naszego miasta, bo to jest z naszego samorządu. Osoby, które mają szanse na to, żeby mieć potomstwo, a mają problem – uważa Marek Szczerbowski, radny Katowic, SLD.

Na pewno każdy dodatkowy wydatek i każdy dodatkowy wniosek wcześniej będzie bardzo dokładnie analizowany pod kątem zasadności finansowania – mówi Maciej Biskupski, Urząd Miasta w Katowicach.

Niewiele mniej na in vitro, bo 400 tysięcy złotych, chcą dla sosnowiczan w kolejnym budżecie tutejsi radni SLD. Za taką kwotę chcieliby dofinansować leczenie stu parom. – Należy na ten problem spojrzeć w ten sposób, aby bez żadnych podziałów ideologicznych, politycznych, kościelnych, moralnych doprowadzić do tego, żeby ten problem został rozwiązany – stwierdza dr Maciej Ornowski, radny Sosnowca, SLD, ginekolog. W klinikach leczenia niepłodności pacjentów nie brakuje. Zwykle jednak pojawiają się tylko na kilku pierwszych wizytach. – Mamy bardzo wiele par, które kwalifikują się do tego typu zabiegów. Niestety rezygnują z nich, ponieważ po podliczeniu kosztów okazuje się, że są to zabiegi przekraczające ich możliwości finansowe – wyjaśnia Krzysztof Błaszczyk, Klinika Leczenia Niepłodności.

Pomysł katowickiej i sosnowieckiej lewicy to nie przypadek. Mnożą się za to polityczne hasła. Mobilizacja tym łatwiejsza, bo przykład przyszedł z góry województwa. W zeszłym roku w rządzonej przez lewicę Częstochowie udało się zapewnić pieniądze z miejskiego budżetu na in vitro dla mieszkańców. To wywołało burze, ale i sprawiło, że o mieście pod Jasną Górą zrobiło się głośno w całym kraju. – Przy okazji in vitro jest najczęściej niszczone życie. Jest to metoda – od strony moralnej – negatywna. Również dlatego, że zapłodnienie odbywa się poza aktem małżeńskim – podkreśla ks. Andrzej Kuliberda, Kuria Metropolitalna w Częstochowie

Ciąg dalszy artykułu poniżej

– Niż demograficzny w Częstochowie jest spowodowany m.in. rządami Sojuszu Lewicy Demokratycznej – dodaje Artur Gawroński, radny PiS.

Walka o dofinansowanie in vitro ma być wytrychem do nieprzekonanych serc głosujących. – Przyznam, że w gronie kolegów z Częstochowy, Dąbrowy i Sosnowca prowadzimy na ten temat dyskusje i to jest ożywiona, wewnątrzpartyjna dyskusja, której efektem są stosowne decyzje w tym zakresie – mówi Marek Szczerbowski.

Bo w całej tej sprawie gra przecież toczy się o ludzkie szczęście – pojmowane na różne sposoby.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button